Logo pl.horseperiodical.com

Czy psy potrzebują psich przyjaciół?

Czy psy potrzebują psich przyjaciół?
Czy psy potrzebują psich przyjaciół?

Wideo: Czy psy potrzebują psich przyjaciół?

Wideo: Czy psy potrzebują psich przyjaciół?
Wideo: IMG 2557 - YouTube 2024, Kwiecień
Anonim
Czy psy potrzebują psich przyjaciół? | Ilustracja autorstwa Michelle Hayden-Marsan
Czy psy potrzebują psich przyjaciół? | Ilustracja autorstwa Michelle Hayden-Marsan

Kobieta miała siwe włosy o słabym niebieskim odcieniu, a w ramionach ściskała pomorską kawę. Pies miał na imię Max i miał około dziewięciu miesięcy. Max był małym psem, a na ziemi prawdopodobnie stałby tylko około 8 cali na ramieniu i ważył około 7 funtów. Kobieta miała na imię Greta i była bardzo emocjonalna, kiedy wyjaśniła mi swój problem.

„Wiem, że Max musi mieć przyjaciół psa, ale jest tak mały, że nie czuję się bezpiecznie, kiedy jesteśmy w parku dla psów. Są tam Rottweilery, które mogą go skrzywdzić lub zabić, a kiedy retrievery zaczynają grać, są tak szorstkie, że mogą go zranić, nawet jeśli nie zamierzają. Wczoraj był tam spaniel i jeden z tych małych owczarków i myślałem, że to może być bezpieczne, ale zamiast tego przewrócili go i zmusili do krzyku i ucieczki.

„Powiedziano mi, że psy są jak dzieci, a jeśli nie mają przyjaciół swojego rodzaju, mogą stać się neurotyczne. Co powinienem zrobić? Istnieje wiele mitów na temat psów opartych na założeniu, że są one czymś innym niż unikalny gatunek. Można sobie łatwo wyobrazić, że kiedy Greta wychowywała swoje dzieci, zabrała troje dzieci dookoła, aby wziąć udział w grach piłkarskich, pływaniu i różnych zajęciach rekreacyjnych, aby mogły zawrzeć przyjaźnie z innymi dziećmi. Psy nie są jednak dziećmi.

Niektórzy uważają, że psy muszą mieć psich towarzyszy, ponieważ wywodzą się od wilków, którzy są łowcami spółdzielni i mają tworzyć głębokie, trwałe przyjaźnie i lojalność w swoich paczkach. Jest to błędna interpretacja struktury społecznej wilków. Naukowcy Traci Cipponeri i Paul Verrell z Washington State University w Pullman zbadali związki między wilkami i odkryli, że z wyjątkiem osób, które były ze sobą powiązane, ich interakcje społeczne można opisać jako „niespokojne sojusze” między osobami o wspólnych i sprzecznych zainteresowania. Relacje są o wiele bardziej podobne do osób w tej samej korporacji, które pracują razem w kierunku podobnych celów, ale każdy ma swoje własne ambicje, aby wyprzedzić wszystkich innych. Są tu wyraźnie interakcje społeczne, ale nie prawdziwe przyjaźnie, z wyjątkiem tych innych wilków, które są związane bezpośrednim pokrewieństwem. Na szczęście psy nie są wilkami.

Przez tysiące lat od pierwszych udomowionych psów ludzie genetycznie zmanipulowaliśmy je, aby łatwo się towarzysko i okazywali życzliwość niemal bezkrytycznie. Psy, które zostały odpowiednio zsocjalizowane, zbliżą się praktycznie do wszystkiego, co żyje, niezależnie od gatunku, i jeśli nie otrzymają wrogich sygnałów, spróbują ustanowić dobroduszny związek.

Więź, którą psy mogą ustalić z innymi gatunkami, jest często dramatyczna i przejmująca. Na przykład jest przypadek Labradora Retrievera o imieniu Puma. Pewnego zimnego dnia w Bristolu w Anglii gang chłopców ukradł kociaka, wrzucił go do stawu i czekał, aż go utonie. Nagle Puma rzuciła się do stawu, żeby złapać kociaka. Musiał myśleć, że to był jakiś wypadek, ponieważ wyprowadził kociaka z wody i położył go u stóp chłopców. Po prostu się roześmiali i wrzucili z powrotem do wody. Puma znów wskoczyła do wody, ale tym razem przepłynęła z kotkiem na drugą stronę stawu i pobiegła z nim do domu. Kiedy jego rodzina otworzyła drzwi, minął ich i położył kotka obok wentylatora. Nie pozwoliłby swojej rodzinie zabrać kotka z oczu, więc czuli, że muszą go zatrzymać. Nazwali kociaka Lucky'ego, ponieważ miał tyle szczęścia, że znalazł przyjaciela takiego jak Puma. Pies i kot nawiązali dożywotnią więź, bawiąc się razem, śpiąc razem i najwyraźniej czerpiąc z siebie pocieszenie. Jest to zgodne z ideą, że chociaż psy są najszczęśliwsze, gdy znajdują się w sytuacji społecznej, gatunki, z którymi oddziałują, są mniej ważne niż jakość interakcji.

Pod pewnymi względami wyhodowaliśmy psy, aby były wiecznymi szczeniętami. W towarzystwie innych psów ich naturalna skłonność polega na zachowywaniu się jak szczenięta, w zabawnych grach pościgu lub zmaganiach z tym szorstkim i burzliwym szaleństwem, podobnym do tego, co widzimy u ludzkich dzieci w wieku przedszkolnym. Może to powodować więzi przyjaźni między psami i uogólniać, aby stać się pozytywnym i przyjaznym podejściem do wszystkich innych psów. Jednak w niektórych przypadkach takie formy brutalnej gry mogą powodować antagonistyczne relacje i postawy. Nie jest to rzadkością, gdy psom pozwolono biegać na terenie parku poza smyczami lub umieszczano je w przedszkolu dla psów, gdzie wchodzą w interakcję z psami o różnych rozmiarach i temperamentach w sposób zasadniczo nienadzorowany. W takich okolicznościach psy mogą w rzeczywistości wywoływać ogólną wrogość lub strach wobec wszystkich nieznanych psów, zamiast zdobywać psich przyjaciół.

Chociaż większość psów ceni ludzkie towarzystwo, forma relacji między psami a ludźmi nie jest dokładnie tym, co nazwalibyśmy przyjaźnią. Badania przeprowadzone na Uniwersytecie Lorand Eötvös w Budapeszcie na Węgrzech wskazują, że więź między psem a jego właścicielem przypomina więź między dziećmi a rodzicami. Zostało to zbadane przy użyciu tych samych metod badawczych, których używają psycholodzy do testowania dzieci.

Na przykład badacz Adam Miklosi użył czegoś, co nazywa się „dziwnym testem sytuacyjnym”, który jest często używany do pomiaru przywiązania między matką a jej dzieckiem. Zasadniczo polega to na umieszczeniu dziecka w nieznanym środowisku. Jeśli matka lub ktoś znajomy nie jest obecny, dzieci często zachowują się tak, jakby były niespokojne i nieprzyjemne. Jeśli jednak mają ciepłą i pełną miłości relację ze swoją matką, kiedy jest w pobliżu, nawet jeśli nie podejmuje wysiłków, by wejść w interakcję ze swoim potomstwem, dziecko wydaje się odprężać i wkrótce zaczyna radośnie badać ten nowy i dziwny świat. Miklosi znalazł to samo zachowanie u psów, sugerując, że psy są związane ze swoimi ludzkimi właścicielami w taki sam sposób, w jaki dzieci są związane z rodzicami.

Wyjaśnieniem natury więzi ludzko-psiej jest to, że tysiące lat współistnienia spowodowało, że psy stały się zależne od ludzi.

„Im silniejsze przywiązanie między psem a jego właścicielem, tym bardziej prawdopodobne jest, że zachowuje się on w sposób społecznie zależny, rezygnując ze swoich uprawnień niezależnej myśli i działania, ale jednocześnie czerpiąc uczucia komfortu i bezpieczeństwa emocjonalnego z obecności znajomych ludzi”, wyjaśnia Miklosi.

Szef zespołu budapeszteńskiego Vilmos Cysani wyjaśnia, że selektywna hodowla psów z czasem doprowadziła do powstania zwierząt, które tworzą silne więzi i są predysponowane do uczenia się i przestrzegania zasad, ale także do empatii emocjonalnej z ludźmi. Cysani twierdzi, że „naturalnym środowiskiem dla psa jest rodzina ludzka lub inne ludzkie otoczenie społeczne”, więc nie powinno dziwić, że towarzystwo ludzi jest dość wystarczające, aby pies był szczęśliwy, a towarzystwo innych psów, podczas gdy często przyjemne i zabawne dla psa, nie jest naprawdę konieczne.

Nie należy tego rozumieć, że psy nie mogą tworzyć bliskich przyjaźni i silnych więzi z innymi psami. Weźmy przypadek Mickeya i Percy'ego. Mickey był Labradorem Retrieverem należącym do Williama Harrisona, podczas gdy Percy był Chihuahua, który został przekazany córce Harrisona, Christine. Zazwyczaj ich różnica w wielkości mogła uniemożliwić psom stanie się przyjaciółmi; jednak w tym przypadku stali się figlarnymi kumplami. Psy goniły się nawzajem, albo Mickey leżał na ziemi i pozwalał Percy'emu udawać, że jest dominujący, gdy mały pies wskoczył na niego i mruknął uszami. Jedli razem, a kiedy spali, Percy leżał przy większym psie, żeby się ogrzać.

Pewnego ciepłego letniego wieczoru psy były na trawniku przed domem, grając w swoje ulubione gry pościgowe i, jak to często robił, Percy wykonał szeroki krąg z dużą prędkością, próbując dostać się za Mickeya. Niestety, tym razem jego ścieżka wyprowadziła go na ulicę i został potrącony przez samochód. Pierwszym na scenie był Mickey, który szczekał, jęczał i węszył swojego małego przyjaciela. Potem, gdy Christine stała, płacząc, a Mickey przyglądał się uważnie, William umieścił martwego psa w pomiętym worku i pochował go w płytkim grobie w ogrodzie. Depresja, która spadła na rodzinę, zdawała się wpływać nie tylko na ludzi, ale także na Mickeya. Duży pies siedział przygnębiony, wpatrując się w grób swojego przyjaciela, podczas gdy wszyscy poszli spać. Nie wejdzie do domu, kiedy zostanie wezwany, więc William zostawił tylne drzwi otwarte, z wyjątkiem drzwi z ekranem, aby pozwolić mu usłyszeć Mickeya, jeśli zdecyduje, że chce wejść do domu.

Kilka godzin później William został obudzony przez szalone jęki i szuranie na zewnątrz domu. Kiedy zbadał hałas, zobaczył, ku swojemu przerażeniu, że worek, w którym pochował Percy'ego, leżał teraz pusty obok otwartego grobu. Obok niego zobaczył Mickeya, który był w stanie wielkiego poruszenia, stał nad ciałem Percy'ego, gorączkowo lizał twarz i drżał i szturchał bezwładną postać w coś, co wyglądało jak psia próba oddania martwemu psu pocałunku życia. Łzy napełniały oczy mężczyzny, gdy obserwował ten daremny wyraz nadziei i miłości.

Ze smutkiem podszedł, by odciągnąć Mickeya, gdy zobaczył coś, co wyglądało jak skurcz. Potem Percy słabo poruszył głową i jęknął. To była jego przyjaźń z Percy'm, która zatrzymała Mickeya tej nocy. Było w nim również coś głębokiego, co wyczuło, że w małym psie jest słaba iskra życia, połączona z jakimś tajemniczym instynktem, by zwrócić mu towarzysza, który powiedział mu, co robić. Nie zrezygnuje ze swojego przyjaciela. Ze względu na tę więź między psami, będą mogli znów bawić się i bawić, i jeszcze raz dzielić ciepło życia i ich psie towarzystwo.

Zalecana: