Logo pl.horseperiodical.com

„Nie zmieniłbym niczego”

„Nie zmieniłbym niczego”
„Nie zmieniłbym niczego”
Anonim
„Nie zmieniłbym niczego” | Inger MacKenzie, Talia Shipman
„Nie zmieniłbym niczego” | Inger MacKenzie, Talia Shipman

Kiedy Molly Burke wyrusza z Gallop, pięcioletnią czarną mieszanką Lab i Bernese Mountain Dog, wielu ludzi uważa, że ładna, drobna brunetka trenuje psa usługowego lub medycznego. Po kilku minutach rozmowy z 24-latkiem ludzie są zwykle zaskoczeni, że Gallop jest jej psem usługowym, a Molly jest ślepa. „Nie wyglądam tak, jak większość ludzi uważa, że niewidomi wyglądają” - mówi Molly, która kontaktuje się wzrokiem, kiedy mówi, i ma doskonałą postawę i pewny krok. Ona też nie zachowuje się tak. Ma ulubiony kolor (fioletowy) i uwielbia makijaż, modę i tatuaże. Utrzymuje sprawność fizyczną dzięki nartom zjazdowym, zawieszeniu jogi i pilates. Jest dziewczyną z sąsiedztwa, ale przezwycięża wiele trudności w swoim młodym życiu i ma sposób na dzielenie się swoimi doświadczeniami, które sprawiają, że inni czują się nie tak sami, bez względu na to, z czym mają do czynienia.

Image
Image

Nic dziwnego, że Molly jest pasjonatką pasjonatów psów przewodników. Bardziej zaskakujące może być to, że choć ma zaledwie 24 lata, jest porywającym mówcą na takie tematy, jak przezwyciężanie przeciwności losu, zastraszanie i obejmowanie różnorodnością, talent, który wykorzystała do zbudowania udanej kariery jako poszukiwanego mówcy motywacyjnego dla odbiorców tak dużych jak 20 000 osób, od uczniów szkół średnich po dyrektorów generalnych w firmach z listy Fortune 500. Możesz nawet rozpoznać Molly jako gwiazdę obecnie emitowanej reklamy telewizyjnej do mycia ciała Dove. Z pewnością znana jest jej prawie 200 000 abonentów kanału YouTube, którzy chętnie dostrajają się dwa razy w tygodniu, aby oglądać jej wykłady na różne tematy, od przyprowadzania psa przewodnika w samolocie, po to, jak niewidomi zbierają kupę swoich psów przewodników, jak ona robi swój makijaż - wszystko z typowym humorem i szczerością. „Nie jestem idealna, ale jestem otwarta i uczciwa i jestem w trakcie pracy”, mówi. „Wielu mówców w branży mówi o swoich sukcesach, ale nie o swoich porażkach. Myślę, że porażki najbardziej nas uczą. Dzielę się dobrem, złem i brzydką. „Myślę, że kiedy po raz pierwszy usłyszycie moją historię - oślepiłem się w wieku 14 lat, straciłem przyjaciół i byłem prześladowany i stałem się samobójcą - to wszystko brzmi bardzo dramatycznie”, mówi. „Ale moja historia dotyczy pokonywania wyzwań. Wszyscy musimy przezwyciężyć wyzwania w życiu, a niektórzy z nas muszą nieustannie przezwyciężać wyzwania”. Zdiagnozowana jako Retinitis Pigmentosa, rzadka choroba zwyrodnieniowa siatkówki w wieku czterech lat, Molly dorastała w Oakville w Ontario, gdzie mieszkała ze starszym bratem Brady i ich rodzicami. Pozostają blisko siebie (jej matka Niamh jest pełnoetatowym asystentem kierowniczym Molly, a jej ojciec Peter zajmuje się całą administracją swojej firmy Molly Burke Inc.). W przedszkolu zaczęła uczyć się alfabetu Braille'a, ale starała się postępować normalnie. Ale kiedy jej wizja odeszła, tak samo zrobili jej przyjaciele. Molly, która dość dobrze się poruszyła, została oskarżona o sfałszowanie problemów wzrokowych. Była dręczona przez łobuzów; doradca szkolny nawet powiedział jej, że przyniosła zastraszanie na siebie. Oprócz utraty wzroku zmagała się z depresją, lękiem i myślami samobójczymi. W wieku 14 lat Molly straciła wzrok na to, co ma teraz - trochę światła i cienia. Przeniosła się do szkoły dla niewidomych w klasie 9, ale zastraszanie trwało nadal. W tym czasie nauczyła się bronić siebie i wróciła do szkoły dla widzów na Grade 11. „Poszedłem, aby móc zdobyć wiele umiejętności, których potrzebowałem w życiu” - mówi. „Ale to nie była rzeczywistość. W rzeczywistości nie każda inna osoba jest ślepa, nie wszystko jest w powiększeniu, a nie każda osoba jest specjalnie przeszkolona do pracy z tobą. Wiedziałem, że jeśli mam odnieść sukces w społeczeństwie, muszę iść do świata rzeczywistego.” To właśnie w tych trudnych latach dostała swojego pierwszego psa przewodnika, krzyża Lab-Bernese Mountain Dog, Cyganie, z Fundacji Mira na obrzeżach Montrealu, Quebec.

Image
Image

Wiele osób błędnie uważa, że osoby niedowidzące automatycznie otrzymują psa przewodnika. Tak nie jest. Przed przyjęciem psa Molly musiała najpierw zamieszkać w szkole, aby przejść rygorystyczne testy i szkolenie, aby udowodnić, że może dbać o siebie i psa przewodnika. „Mój pierwszy pies otworzył drzwi do tego nowego życia” - mówi. „Dla mnie to nie tylko pies, ale lina ratunkowa i narzędzie. Muszę zaufać temu psu w moim życiu. Razem przekraczamy cztery pasy ruchu w godzinach szczytu - mówi. Niestety, wszyscy użytkownicy psów przewodników muszą zaakceptować to, że ich pies w końcu umrze i że będą musieli zdobyć kolejnego, mówi Molly. Kiedy Cyganka zmarła niespodziewanie podczas operacji w 2014 r., Zdewastowana Molly nie opuściła domu na dwa tygodnie. „To było naprawdę trudne”, mówi Molly. „Cygan był jedyną stałą w moim życiu. Była tam dla mojego pierwszego chłopaka, mojego pierwszego zawodu. Była tam, kiedy skończyłem szkołę średnią. Była moją randką na balu. Wyprowadziła się ze mną, kiedy dostałem swoje pierwsze mieszkanie. Utrata jej była jak zamknięcie wielkiego rozdziału w moim życiu. To było takie bolesne.” Bez przewodnika Molly w końcu podniosła laskę, której użyła, dopóki nie dostała Gallopa z Fundacji Mira dwa i pół miesiąca później. Ten czas bez psa przewodnika umocnił to, co Molly już wiedziała - że jest bardzo użytkownikiem psa przewodnika.

Myślę, że kiedy po raz pierwszy usłyszycie moją historię - oślepiłem się w wieku 14 lat, straciłem przyjaciół i byłem prześladowany i samobójczy - to wszystko brzmi bardzo dramatycznie - mówi. „Ale moja historia dotyczy pokonywania wyzwań. Wszyscy musimy pokonać wyzwania w życiu.

Pożegnanie z jakimkolwiek zwierzęciem jest trudne, ale nie ma porównania między straceniem zwierzęcia a psem przewodnikiem, mówi Molly. „To dla mnie takie trudne, gdy ludzie mówią, że rozumieją, ponieważ stracili rodzinnego zwierzaka” - mówi Molly. (15-letni polski owczarek nizinny Burkes, Rory, zmarł niedawno, co Molly mówi, że jest smutny, ale utrzymuje, że to nie to samo.) „[Pies przewodniczący] jest towarzyszem 24/7 i liną ratunkową. Gypsy and Gallop są częścią mnie. Pomagają mi w podstawowych codziennych zadaniach. Nie uważam ich za oddzielne. Dla mnie są one jak wózek inwalidzki dla kogoś, kto nie może chodzić lub kończyć na kimś, kto jest po amputacji.” Gallop, którą Molly nazywa „idealnym psem dla mnie”, podróżowała z nią po całej Ameryce Północnej i Irlandii, by zabrać głos - „to było tak dużo pracy, aby go tam dostać”, mówi. „Było tak wiele papierkowej roboty, którą musieliśmy zrobić z wyprzedzeniem, ale on to uwielbiał!” Opowiada się za pozostawieniem Gallopa w domu, kiedy udaje się do krajów takich jak Kenia. „Bezpieczeństwo jest dla mnie priorytetem”, mówi. „Nie wiedziałem, jak zareaguje”. Jedyne miejsce, w którym miała problemy z dostępem do Gallopa, to Miasto Nowy Jork (które często odwiedza) ze względu na dużą liczbę fałszywych psów usługowych. Ku przerażeniu społeczności psów przewodników, w ciągu ostatnich kilku lat pojawiły się strony internetowe poświęcone sprzedaży fałszywego sprzętu dla psów przewodników.

Image
Image

„Trwają prace nad podniesieniem świadomości na ten temat”, mówi Molly. „Ludzie, którzy używają fałszywych psów serwisowych, nie rozumieją. Uważają, że jest to łatwy sposób na sprowadzenie swoich zwierząt domowych wszędzie, ale istnieją realne implikacje dla naszej społeczności i powodują wiele problemów, których ludzie nie zdają sobie sprawy. Niepełnosprawność ma różne kształty i rozmiary i nie zawsze można powiedzieć, kto potrzebuje psa usługowego - mówi. „Media głównego nurtu utrwalają wygląd niepełnosprawności. Nie wyglądamy w określony sposób ani nie pasujemy do określonego pudełka.” Kolejne błędne przekonanie, które Molly chce rozwiać, dotyczy psów przewodników zniewolonych przez ich użytkowników. „Nasze psy uwielbiają pracować i ekscytują się widząc uprząż”, mówi Molly. „Ćwiczą, dużo stymulują i spędzają cały dzień z osobą, którą kochają najbardziej. Daje im cel”. Niektóre psy nie mają być psami pracującymi, mówi Molly. W rezultacie nie każdy pies wyszkolony na przewodnika pracuje w terenie, a niektóre zwierzęta są wycofywane po kilku miesiącach. Kiedy Molly jest w domu, Gallop ma mnóstwo przestojów i lubi spać na kanapie i bawić się w psim parku. Z pomocą swoich przewodników Molly przeszła długą drogę od depresji i myśli samobójczych, które oznaczały, że jej wcześniejsze lata pogodziły się z utratą wzroku. W dzisiejszych czasach kocha życie i pracuje nad swoim celem - zobaczyć koniec znęcania się, zmniejszyć stygmatyzacje wokół zdrowia psychicznego i zobaczyć równe traktowanie osób niepełnosprawnych. W grudniu ubiegłego roku Molly spełniła marzenie o przeprowadzce do Los Angeles - oczywiście z Gallopem. Odnotowano postęp naukowy, który może odwrócić utratę wzroku, w tym terapię komórkami macierzystymi i zastępowanie robotów, ale Molly mówi, że lekarstwo nie jest czymś, czym jest osobiście zainteresowana. „Dostosowałem się do tego życia” - mówi. „Trudno jest ludziom to zrozumieć, ale dostosowałem się i jestem szczęśliwy. Powrót byłby ogromną korektą i musiałbym uczyć się życia od nowa. Jestem zadowolony i dumny z tego, kim jestem i niczego nie zmieniłbym.”

Zalecana: