Logo pl.horseperiodical.com

Puppy Hell: The Horrors of Puppy Mills

Puppy Hell: The Horrors of Puppy Mills
Puppy Hell: The Horrors of Puppy Mills

Wideo: Puppy Hell: The Horrors of Puppy Mills

Wideo: Puppy Hell: The Horrors of Puppy Mills
Wideo: The Reality of Puppy Mills - YouTube 2024, Marsz
Anonim
Puppy Hell: The Horrors of Puppy Mills | Fotografie HSUS
Puppy Hell: The Horrors of Puppy Mills | Fotografie HSUS

Termin „miłość szczeniaka” przywołuje obrazy par małżeńskich, które przekazują notatki na korytarzu szkolnym. Wszystko jest ciepłe i niewyraźne. Określenie „oczy psa szczeniaka” przywodzi na myśl duże, opadające, przyjemnie kochające mnie podglądacze odzwierciedlające niewinność i lojalność. Oba te kolokwializacje są tym bardziej atrakcyjne dzięki jednemu prostemu słowu: „szczeniak”. Nie tylko kochamy słodkie małe stworzenia, ale - spójrzmy prawdzie w oczy - kochamy to słowo. Szczeniak.

Być może to ten obraz łagodności w połączeniu z jowialną rytmicznością słowa, które kochamy, posłużył do zamaskowania jednej z najbardziej obrzydliwych rzeczywistości społecznych. Dla tych, którzy nie wiedzą, wyrażenie „młyn szczeniaka” może wywołać jedynie animowany, komiksowy przenośnik taśmowy, wyrzucający ogoniaste psy. Od zakochanego w fabryce Lucy bon-bon prosto w ramiona kochających rodzin. Dla wielu niewiele więcej uwagi poświęca się idei „młynu dla szczeniąt” jako miejsca pochodzenia psa niż idei „bociana” jako pochodzenia dziecięcego. Być może, gdybyśmy zastąpili „młyn szczeniaka” bardziej trafnym zwrotem „komora tortur” - w końcu moglibyśmy wstać i powiedzieć: „Dobra, teraz to rozumiem”. Może wtedy nasze gadżety koktajlowe będą mniej dotyczyły psa-du-jour, a bardziej odpowiedzialnego przyjęcia i dożywotniego zaangażowania w dog-de-la-vie.

Czym jest młyn? Zacznijmy od wyrwania tej uroczej starej melodii z głowy i przestań pytać: „Ile kosztuje ta psina w oknie?” Zamiast tego powinniśmy zapytać: „Skąd wziął się ten pies w oknie?” A dokładniej: „Jeśli kupię tę piesek w oknie, co wspierają moje pieniądze?” Bo, po prostu, jeśli okno, w którym siedzi ten pies, należy do sklepu zoologicznego, bardziej niż prawdopodobne, że pies pochodzi z młyna. W artykule z 2004 roku Prowincja, Starszy specjalista ds. Ochrony zwierząt BC SPCA Eileen Drever wyjaśniła: „Faktem jest, że renomowani hodowcy nie pozwolą swoim szczeniętom sprzedawać w sklepach zoologicznych.”

Zgodnie z definicją Kanadyjskiej Narodowej Koalicji Zwierząt Towarzyszących „młyn szczeniaka” to wysokowydajna, substandardowa hodowla psów, która sprzedaje psy rasowe lub mieszane. Zakłady, które masowo produkują szczenięta i przynoszą zyski ponad dobro, szczenięta wytwarzają warunki życia dla swoich psów, które w najlepszym razie są godne ubolewania.

Wyobraź sobie magazyn. Wyobraź sobie, w tym magazynie, rząd po rzędzie i półka za półką z zapasami upchniętą w ciasnych, prowizorycznych klatkach. „Inwentarz” w każdym pudełku to pół tuzina lub więcej szczeniąt, często głodnych, chorowitych i pokrytych odchodami „ekwipunku” półkami nad nimi. A nad nimi.

Ale poczekaj. Te warunki to Club Med w młynie. Jakkolwiek zaniedbane są te szczenięta, ich pobyt prawdopodobnie będzie krótki, biorąc pod uwagę, że niektóre zakłady sprzedają do 150 szczeniąt tygodniowo. Cierpienie nie jest takie tymczasowe dla życia. Zwierzęta hodowlane są uwięzione w przeludnionych, brudnych klatkach i powtarzalnie hodowane, a nawet wsobne, aż po prostu nie mogą, często nie doświadczając luksusu opuszczenia swoich klatek. Minimalna opieka nad weterynarzem, jedzenie niskiej jakości i małe pomieszczenia mieszkalne składają się na sub substandardowe warunki, w których niezliczone matki rodzą setki tysięcy szczeniąt rocznie.

Podczas gdy renomowany hodowca będzie pracował z jedną lub dwiema rasami, aby w pełni zrozumieć i dbać o swoje szczenięta, prowadzący hodowlę szczeniąt może opracować nawet siedemdziesiąt różnych ras. Kiedy zlecenie polega na wyprodukowaniu jak największej liczby szczeniąt, tak szybko, jak to możliwe, i tak tanio, jak tylko możesz, psy szczeniąt są zredukowane do statusu widżetów. Według Stephanie Shain, dyrektor kampanii Stop Puppy Mills na rzecz Humanitarnego Towarzystwa Stanów Zjednoczonych (HSUS): „Zgodnie z prawem, jeśli dana osoba traktuje swojego zwierzaka tak, jak traktuje się psy w młynach, może zostać oskarżona o okrucieństwo lub zaniedbanie Ale te młyny są postrzegane jako „rolnictwo” i zbyt często agencje odpowiedzialne za ich nadzorowanie traktują je jak hodowlę kukurydzy, a nie zwierząt domowych”.

W 2000 r. Wyjątkowo przerażająca sprawa ujawniona w Quebecu rozwścieczyła naród. Młyn był pełen stosów martwych, częściowo zjedzonych psów, w rogach, za stodołą, a nawet zwisających z krokwi. Głodne dorosłe psy znaleziono jedząc ich nowo narodzone szczenięta.

Czym jest młyn? Młyn jest szczerym, brzydkim, nienawistnym kuzynem świata zwierząt domowych. Kuzyn, który ryzykuje utratę reputacji każdego członka rodziny, nawet tych o dobrych intencjach. Kuzyn, którego gałąź chcesz, byś mógł posiekać z drzewa genealogicznego.

Psy w naszych własnych podwórkach Być może największą barierą między Ameryką Północną a rzeczywistością młyna jest nasza zniekształcona percepcja siebie. Kanadyjska i amerykańska opinia publiczna beztrosko wierzy, że młynki dla szczeniąt nie mogą być tak złe, jak „oni”. Ponieważ jesteśmy cywilizowani, prawda?

Tak cywilizowany jak człowiek, który wypchnął pięć młodych szczeniąt Rottweilera do klatki i zostawił je tam. Oczywiście, ale tragicznie, te szczenięta nadal rosły i ostatecznie, zbyt duże, by wyjąć je z klatki, musiały zostać uśmiercone przez pręty. Nie zdarzyło się to w jakimś odległym kraju Trzeciego Świata, ale w naszym własnym, czystym podwórku w Ameryce Północnej.

Co można zrobić, aby ukarać takich młynarzy? Pierwszą przeszkodą w doprowadzeniu operatorów do sprawiedliwości jest to, że faktycznie muszą zostać znalezieni, a to nie jest branża, która działa w prosty sposób. W Kanadzie przepisy dotyczące dobrostanu zwierząt różnią się w zależności od prowincji. Podczas gdy prawo zezwala na kary tak surowe, jak grzywna w wysokości 60 000 USD i dwa lata więzienia, takie wyroki rzadko są wydawane. Jak wyjaśnia Pierre Barnoti, dyrektor wykonawczy SPCA w Quebecu, w ciągu swoich dwunastu lat pracy w organizacji nigdy nie widział, aby operator szczeniąt obsługiwał tak dużo jak jeden dzień.

Barnoti stał się często słyszanym i szanowanym głosem w walce o likwidację młynów dla szczeniąt. Szybko zwraca uwagę na ironię, że w wieku 136 lat SPCA w Quebecu jest najstarszym w Kanadzie, jednak do zaledwie miesięcy temu była to jedyna prowincja, w której nie wprowadzono żadnych przepisów dotyczących dobrostanu zwierząt. Tylko dziewięciu inspektorów dobrostanu zwierząt usiłuje nadzorować obszar geograficzny około sześć razy większy niż Francja. Jako taki jest rajem dla młynarskich szczeniąt, dostarczając więcej psów do sklepów zoologicznych w Ameryce Północnej niż jakakolwiek inna prowincja lub stan.

Na południe od granicy Shain szacuje, że działa ponad 5000 młynów. Podczas gdy niektóre lokalne schroniska i agencje rządowe badają warunki hodowli szczeniąt i interweniują, aby uratować zwierzęta, w wielu przypadkach nie jest jasne, czy schronisko ma uprawnienie prawne do wkroczenia. Nawet jeśli mogą podjąć działanie, wielkość sytuacji jest często tak przytłaczające, że rozwiązanie go staje się monumentalnym zadaniem. Kiedy schronisko interweniuje, nagle znajdują się w nim dziesiątki zwierząt potrzebujących opieki, mieszkania i jedzenia. Ratowanie zaledwie 50 psów może kosztować dziesiątki tysięcy dolarów.

Niestety, szczenięta są czymś więcej niż poślizgnięciem się przez pęknięcia. Padają przez kratery.

Ciężar jest nasz Jak coś takiego może nie tylko kontynuować, ale rozwijać się jako rentowny przemysł?

Odpowiedź jest prosta: ze względu na nas - konsumentów, którzy chodzą do sklepów zoologicznych z pustymi rękami i wychodzą z nowym psem projektantem. Albo kto zobaczy reklamę w gazecie i godziny później podniosą szczeniaka. Kto surfuje po sieci i zachwyca się nieodpartymi zdjęciami, zamawia psa, jakby to była książka lub bukiet kwiatów. W naszej obsesji posiadania „czystej krwi” i szybkiego jej zdobywania karmimy przemysł. Sklepy zoologiczne są adresowane do impulsywnych nabywców poszukujących wygodnych transakcji.

Z drugiej strony renomowani hodowcy i schroniska dbają o to, gdzie wychodzą ich szczenięta. Alison Brownlie niedawno została mamą Taz, Border Collie-cross uratowaną z Vancouver, która zrobi Border Collie Rescue. Opisując badania, które przeszła przed przyjęciem Taza, mówi: „Proces składania wniosków był niezwykle dokładny. Kiedy moja aplikacja została zatwierdzona, ochotnik przyszedł sprawdzić dom. Dopiero po tych dwóch filtrach udało mi się go poznać! Musiałem poczekać kolejne 24 godziny, zanim adopcja zostanie potwierdzona, a celem schroniska jest: bez podejmowania szybkich decyzji! Nie chodzi o nową wypchaną zabawkę, o możliwą 15-letnią przyjaźń.

Grupy ratownicze specyficzne dla rasy, takie jak ta, która chroniła Taz, istnieją na całym kontynencie, aby pomóc dopasować potencjalnych właścicieli do psów, które potrzebują domów. Ponadto jest mało znanym faktem, że jedna czwarta wszystkich psów w schroniskach to psy czystej krwi, więc nawet jeśli chcesz czystej krwi, nie ma potrzeby kupowania psa swoich marzeń ze sklepu zoologicznego, gdy niezliczona ilość siedzi niekochana w schroniskach.

Wspólna Rada Doradcza ds. Przemysłu Zwierzęcego (PIJAC) szacuje, że same amerykańskie sklepy zoologiczne sprzedają od 300 000 do 400 000 szczeniąt rocznie. Jeśli oszacujesz coś w przedziale 500 $ płaconego za szczeniaka sklepu zoologicznego, to zdumiewająca ilość pieniędzy bezpośrednio wspierająca system hodowli szczeniąt. Nic dziwnego, że operatorzy szczeniąt patrzą na psy nie jako na „najlepszego przyjaciela mężczyzny”, ale na „najlepszą krowę człowieka”. A gotówka jest nasza. Jak mówi Shain: „Operatorzy młynów dla szczeniąt liczą na to, że ludzie będą tak przytłoczeni ślicznotką, że po prostu nie mogą zostawić małego pakunku z tyłu. Ale ludzie muszą zrozumieć, kiedy zabierają szczeniaka do domu, otworzyli miejsce na następny do wypełnienia.” Mówiąc wprost: „Jest naprawdę prosty sposób na zatrzymanie szczeniąt i to nie jest po to, by kupić szczenięta”.

Niewiedza nie jest błogością. Możemy dłużej skrzywić się na koktajlach: „O nie, nie słyszę o tym”. Musimy o tym usłyszeć. Musimy odwrócić się od każdego, kto nie może nam powiedzieć, skąd pochodzi pies w oknie. Musimy być w stanie powiedzieć: „Dobra, teraz to rozumiem”.

Jeśli chodzi o ponowne umieszczenie niewinności w słowie „szczeniak”, ciężar jest całkowicie nasz. ■

Mary-Jo Dionne jest pisarką z Vancouver. Jej sześciofuntowy terier Cowboy jest świadectwem tego, że naprawdę możesz znaleźć małe psy w schronisku, podczas gdy jej pies Nelly, przyjęty jako szczeniak z grupy ratunkowej Border Collie przez PetFinder.com, jest świadectwem tego, że naprawdę możesz znaleźć rasę, którą chcesz w schronisku.

Zalecana: