Logo pl.horseperiodical.com

ŚWIĘTY Hospicjum dla psów

ŚWIĘTY Hospicjum dla psów
ŚWIĘTY Hospicjum dla psów

Wideo: ŚWIĘTY Hospicjum dla psów

Wideo: ŚWIĘTY Hospicjum dla psów
Wideo: Spot Święty Mikołaj - YouTube 2024, Może
Anonim
ŚWIĘTY Hospicjum dla psów | Nicole McClelland
ŚWIĘTY Hospicjum dla psów | Nicole McClelland

Michael spędził całe życie na końcu łańcucha. 16-letni krzyż spaniel przykuł wzrok kogoś, kto go żałował i zabrał go do domu, ale nie mógł sobie poradzić. Miał ogromny guz na swoim zapleczu; był całkowicie sparaliżowany zapaleniem stawów; miał schyłkową chorobę serca i szmer serca w stopniu 6. To, czego Michael naprawdę potrzebował, to kochające miejsce do śmierci - hospicjum. Znalazł go na ŚWIĘTYCH.

SAINTS (Senior Animals In Need Today Society) to zarejestrowana grupa non-profit założona formalnie w 2004 r. (Choć istniała wcześniej), aby zapewnić współczującą i godną opiekę starszym i specjalnym zwierzętom, które nie są w stanie znaleźć domów przez zwykłe schronisko system. Hospicjum było naturalnym postępem tej koncepcji.

Właśnie tam Michael przeżywa teraz swoje dni.

„Mieszka w kuchni” - mówi Carol Hine, dyrektor społeczeństwa. „Jest rezydentem trolla. Ciągle dręczy wszystkie inne zwierzęta i jest największą muffinką miłosną.Trzepie cię, gdy chodzi jak krab na boki. On jest szczęśliwy. Po raz pierwszy jest wyjątkowy i kochany”.

Znajduje się na wzgórzach misji w Kolumbii Brytyjskiej, SAINTS jest domem dla 20 psów (i tyle samo kotów i różnorodnych zwierząt gospodarskich), z których osiem jest paliatywnych.

„Osiem nie zobaczy wiosny”, mówi Hine. „Stają się psami hospicyjnymi, gdy mają ostre lub przewlekłe schorzenia, takie jak końcowa dysplazja stawu biodrowego, rak i choroba serca lub nerek z przewidywanym czasem życia poniżej sześciu miesięcy”.
„Osiem nie zobaczy wiosny”, mówi Hine. „Stają się psami hospicyjnymi, gdy mają ostre lub przewlekłe schorzenia, takie jak końcowa dysplazja stawu biodrowego, rak i choroba serca lub nerek z przewidywanym czasem życia poniżej sześciu miesięcy”.

Celem Hine jest zapewnienie psom najwyższej jakości życia. Oznacza to wystarczającą ilość jedzenia i wody, wygodne, ciepłe miejsce do spania, dużo miłości i uwagi, a po stronie medycznej leki przeciwbólowe, leczenie lub operację kontrolowania objawów, a jeśli nadejdzie czas, że nic nie może ulżyć cierpieniu, eutanazja na miejscu.

„Jeśli będziemy musieli iść na narkotyki lub leki wyższej klasy, zrobimy to”, mówi Hine. „To kwestia jakości życia. Nie widzimy naszej pracy, aby przedłużyć ich życie, ale że pozostały czas ma dla nich wartość i sprawia im to przyjemność. Używamy meds w celu kontrolowania objawów choroby, ale nie używamy drogich metod diagnostycznych, takich jak MRI, ponieważ podkreśla to i wiemy już, że są terminalami”.

Hospicjum i schronisko znajdują się w przebudowanym domu położonym na trzech akrach pól, strumieni i stodół. Nieruchomość została zakupiona przez Hine ze środków własnych i pracuje na dwóch stanowiskach jako zarejestrowana pielęgniarka, aby zapłacić wynagrodzenie dwóm płatnym pracownikom zatrudnionym w niepełnym wymiarze godzin. Dwunastu wolontariuszy zapewnia opiekę, sprzątanie i współczucie, a darowizny płacą za żywność i usługi weterynaryjne.

„To środowisko domowe”, mówi Hine, która mieszka tam ze zwierzętami. „Nie ma klatek. Istnieją dwa kominki opalane gazem; czerwona skórzana kanapa i łóżka dla psa Karunda, które są niskie i łatwe dla psów z zapaleniem stawów. Telewizor jest odtwarzany przez cały dzień, więc czują się jak w domu i jest wiele okien, więc jest bardzo jasno.”

Psy przychodzą na ŚWIĘTY na różne sposoby. Niektórzy przechodzą przez funt i schroniska, w tym SPCA. Wiele psów pochodzi od starszych właścicieli, którzy zmarli lub poszli pod opiekę i nie mogą trzymać zwierząt domowych. Często pies rasowy jest kierowany z czystej krwi grupy ratunkowej.

Hine przyznaje, że te stare i chore psy są, ogólnie rzecz biorąc, niedopuszczalne, więc te w schroniskach prawdopodobnie skazane są na śmierć. I choć personel schronisk jest dobry, Hine nie mogła znieść idei, że ci staruszkowie spędzają ostatnie dni w klatkach z drutu, biegnących po cementowych posadzkach. To okropne miejsce na śmierć, mówi Hine.

Psy mogą mieć dowolną liczbę problemów. Jedną z najsmutniejszych rzeczy jest to, że głównym powodem dla psów przybywających do drzwi wejściowych ŚWIĘTYCH jest nietrzymanie moczu. Nadal mają możliwość doświadczania dobrej jakości życia, ale ich właściciele nie radzą sobie z niekontrolowanym oddawaniem moczu. Wiele psów jest również niewidomych i głuchych, niektóre są kalekie, niektóre chore, a niektóre, jak mówi Hine, są szczęśliwie obłąkane, co nie stanowi dużego problemu, gdy są w bezpiecznym środowisku.

Na przykład Jack. Starożytny mały krzyż żeński Terrier szaleje całkowicie w schronisku, rzucając się na ścianę w demencji.

„Położyliśmy ją na łóżku. Toczyła się, jęczała i jęczała, po czym przeszła od całkowitego przerażenia do szczęśliwej demencji - mówi Hine. Jack ma guza sutka, ale chirurgiczne usunięcie zostało anulowane, gdy rozbiła się podczas pracy przed medycyną.

„Guz się rozprzestrzenia. Jest na lekach przeciwbólowych, ale nadal jest wygodna. Musisz uważać, jak ją podnosisz, ale jest szczęśliwa. Nazywamy ją psem mechanicznym. Ona jest po prostu radością. Kiedy narkotyki nie opanują jej bólu, odłożymy ją na ziemię”.

Każdego dnia Hine nie śpi przed siódmą, aby zabrać wszystkie psy na poranną przerwę w łazience. Ona i jej wolontariusze oczyszczają wypadki z poprzedniej nocy, myją pościel, wybielają podłogi, zmieniają wodę. To, mówi Hine, około czterech godzin ciężkiej pracy.

Potem psy, które potrafią biegać po polach, pływać w strumieniu i po prostu być psami. Psy, które nie mogą nadążyć, zwykle stają się krótsze podczas wizyt na zewnątrz około cztery razy dziennie. Po zakończeniu drzemki wolontariusze wykonują więcej pracy przygotowując się do drugiego popołudniowego biegu. Ktoś przynosi jedzenie, ktoś kupa i miarki, a ktoś może wyruszyć na wysypisko. Gdy obiad jest przygotowany, każdy dostaje smakołyki. W nocy chore psy są owinięte w runo i wszyscy są w łóżku o dziesiątej. Hine kończy pranie, zanim sama pójdzie do łóżka.
Potem psy, które potrafią biegać po polach, pływać w strumieniu i po prostu być psami. Psy, które nie mogą nadążyć, zwykle stają się krótsze podczas wizyt na zewnątrz około cztery razy dziennie. Po zakończeniu drzemki wolontariusze wykonują więcej pracy przygotowując się do drugiego popołudniowego biegu. Ktoś przynosi jedzenie, ktoś kupa i miarki, a ktoś może wyruszyć na wysypisko. Gdy obiad jest przygotowany, każdy dostaje smakołyki. W nocy chore psy są owinięte w runo i wszyscy są w łóżku o dziesiątej. Hine kończy pranie, zanim sama pójdzie do łóżka.

„W zależności od liczby ochotników w danym dniu psy są szczotkowane. Ludzie przychodzą i pytają: „czy potrzebujesz czegoś naprawionego?” I owinęli ramiona wokół niektórych psów, ponieważ po prostu czują się dobrze”, mówi Hine. „Kiedy ktoś zgarnia stocznię, rzuca piłkę. Pracujemy z uwagą, gdy wykonujemy pracę.”

Bill lubi tę uwagę. I, mówi Hine, wszyscy kochają Billa. 17-letnie laboratorium przyszło do ŚWIĘTYCH nie jako pies paliatywny, ale jako starszy o dziesiątej. Rak jamy ustnej odkryto przypadkowo, gdy usuwano ząb ropny. Mimo że obecnie stosuje leki przeciwbólowe, Hine mówi, że nadal biegnie dwa razy dziennie, lecąc przez pole.

„Nie wie, że jest chory i umiera” - mówi Hine. „Ktoś mógł go mieć przez siedem lat”.

I to jest największy zawód serca Hine. Jasne, musi oglądać tak wiele psów, które biorą ostatnie oddechy i na pewno zmaga się z rosnącym zapotrzebowaniem na darowizny i dodatkowych ochotników do trzymania i przytulania psów. Ale, bardziej niż cokolwiek, mówi, chce, aby ludzie nie bali się adoptować psów paliatywnych lub starszych.

„Po całodziennej służbie ludzkości”, mówi Hine, „nie zasługują na zakończenie życia w klatce. Podczas gdy człowiek dużo inwestuje w swoje serce i duszę w coś, co może zniknąć w ciągu kilku miesięcy, jest to dar wdzięczności i lojalności. Chciałbym zobaczyć dzień, w którym nie mogę znaleźć starszego psa, który uratuje moje życie, jeśli od tego zależy.”

Aby dowiedzieć się więcej o ŚWIĘTYCH, dowiedzieć się, jak możesz pomóc lub odbyć wirtualną wycieczkę po schronisku, odwiedź saintsrescue.ca.

Corey Van’t Haaff jest właścicielem Cohiba Communications i regularnie pisze o biznesie, medycynie, prawie, marketingu, kwestiach konsumenckich i jej ulubionym temacie, psach. Jej prace są również emitowane sporadycznie w radiu CBC. Kiedy nie pracuje, spędza niezmiernie dużo czasu z pięcioma pookami: Esmereldą, Tallulą, Klarą, Matildą i Stellą, które pochodziły z SAINTS Rescue. W przypadku starego pudla, Stella ma w sobie mnóstwo życia i zabawy i utrzymuje wszystkich w linii. Stella jest dowodem na to, że starszy pies może dodać przybranemu domowi lat szczęścia. Corey jest zawsze wdzięczny za ŚWIĘTYCH. Corey jest dostępny pod adresem [email protected].

Zalecana: