Logo pl.horseperiodical.com

Kiedy zwierzak gryzie weterynarza: ukryte konsekwencje, których nie możesz zrozumieć

Kiedy zwierzak gryzie weterynarza: ukryte konsekwencje, których nie możesz zrozumieć
Kiedy zwierzak gryzie weterynarza: ukryte konsekwencje, których nie możesz zrozumieć
Anonim
Image
Image

iStockphoto Dr Patty Khuly wie z doświadczenia, że ukąszenia psów mogą mieć głębsze konsekwencje dla personelu weterynaryjnego niż tylko kilka ran kłutych.

To nieuniknione. Bez względu na to, jak bezpiecznie możemy się czuć w codziennym życiu, kliniczni pracownicy weterynaryjni nigdy nie są odporni na rzeczywiste rany ugryzień. Niezależnie od tego, czy pracujemy z psami, kotami, końmi, krowami, małpami czy myszami, ryzykujemy ślady zębów za każdym razem, gdy wchodzimy w interakcję z naszymi pacjentami. A kiedy to robimy, ryzykujemy więcej niż trochę skóry i może wyjazd do szpitala.

Nauczyłem się tego na własnej skórze, po wielu, wielu ukąszeniach. Ale po tym, jak kolega został ugryziony przez kociego pacjenta wystarczająco mocno, by zostać hospitalizowanym, zacząłem się zastanawiać nad wszystkimi „ukrytymi kosztami” złego ugryzienia. Oto przegląd kilku problemów, których możesz nie brać pod uwagę:

1. Kosztuje więcej pieniędzy niż myślisz. Jasne, że ubezpieczenie komplementarne pracowników pokrywa większość naszych wydatków finansowych na samą szkodę, ale rzadko czyni nas finansowo całymi - nie po poważnych obrażeniach.

Na przykład po tym, jak w zeszłym roku zostałem uderzony głową przez Rottweilera i musiałem ominąć pół dnia pracy wychodzącej z bólu, innego widzącego lekarzy i trzeciego, który poddał mi chirurgiczną korektę kości, nie otrzymałem rekompensaty za wolne dni. Właściwie powinienem był poświęcić dodatkowy dzień lub dwa (obrzęk był okropny), ale nie mogłem realistycznie sobie na to pozwolić (ani moi pacjenci).

Potem są koszty naszych składek ubezpieczeniowych i tymczasowa utrata dochodu do rozważenia - co ostatecznie przekłada się na to, ile ty płacić za usługi weterynaryjne, wierzcie lub nie.

2. Ryzyko wścieklizny może być niewielkie, ale prawdziwe. Po tym jak wspomniany kolega został ugryziony przez 18-letniego kota i hospitalizowany z powodu obrażeń, doznał niespodziewanego dodatkowego urazu: szczepionek przeciwko wściekliźnie po ekspozycji. Chociaż większość weterynarzy przechodzi profilaktyczne szczepienia przeciw wściekliźnie, podczas gdy w szkole weterynaryjnej właśnie z powodu tego ryzyka, mój kolega nie.

Pomimo tego, że kot, który go ugryzł, żył w 100 procentach w pomieszczeniach, nie została zaszczepiona, ponieważ miała 13 lat. Ten 5-letni upływ historii szczepień uznano za znaczący.

Według naszych lokalnych władz zajmujących się zdrowiem publicznym, nawet to maleńkie ryzyko wystarczyło, aby poddać mojego kolegę bolesnym szczepionkom po ekspozycji o wartości 20 000 USD. Chociaż szpitale mogą się różnić w tym, jak sobie z tym radzą, ryzyko wścieklizny nie jest lekceważone w świecie ludzkiego zdrowia.

3. Ryzyko psychologiczne nie jest małą sprawą. Ponowne wejście na konia po upadku nie jest prostą sprawą - nie wtedy, gdy twoja praca wymaga ścisłej i pewnej interakcji z tym samym gatunkiem zwierzęcia, które właśnie rozerwało twoje ramię kilka dni wcześniej.

Chociaż zawsze udaje mi się ominąć ten traumatyczny film grający w mojej głowie (gdzie przeżywam ten incydent we wszystkich jego nie tak wspaniałych szczegółach), to wciąż zajmuje trochę czasu, aby owinąć głowę wokół instynktownej chęci trzymania się z daleka. To znaczy, kto chętnie wystawiłby rękę na płomień po ciężkim spaleniu?

Zalecana: