Logo pl.horseperiodical.com

Dlaczego importowane psy mogą zranić Twoje zdrowie

Dlaczego importowane psy mogą zranić Twoje zdrowie
Dlaczego importowane psy mogą zranić Twoje zdrowie

Wideo: Dlaczego importowane psy mogą zranić Twoje zdrowie

Wideo: Dlaczego importowane psy mogą zranić Twoje zdrowie
Wideo: luyện khí kỳ độ kiếp 999 lần | phần 3 - YouTube 2024, Kwiecień
Anonim
Dreamstime
Dreamstime

Jest to niepokojący trend, który wystartował w ostatnim dziesięcioleciu: import szczeniąt z zagranicy, takich jak rasy Bulldog i inne drogie rodowody. Ludzie zbierają je za pośrednictwem „hodowców” i sklepów zoologicznych, a jednocześnie myślą o zakupie buldoga francuskiego urodzonego w Rumunii.

Niewiele wiedzą (a przynajmniej możemy mieć tylko nadzieję), że te szczenięta są a) źle wychowanymi krewnymi w stosunku do rasy (wyglądają i zachowują się mniej jak rasa, którą uważasz, że kupujesz) ib) bardziej narażone na genetyczne choroby niż ich młyn bez szczeniąt, odpowiedniki hodowane przez hodowców w USA.

Ostatecznie - ostatni rok, dla którego odnotowano statystyki, to rok 2006 - 287 000 takich psów weszło do Stanów Zjednoczonych. Biorąc pod uwagę pozornie bezdenny popyt konsumentów na szczenięta rasowe i mieszańce (zwane również „rasami projektantów”), wraz z wpływem naszych coraz bardziej surowych przepisów hodowlanych, eksperci uważają, że ta statystyka prawdopodobnie zmniejszyła się w porównaniu z importem szczeniąt w 2011 roku.

To może nie być takie złe, możesz myśleć. Coś lepszego niż amerykański młyn, prawda? Cóż, niekoniecznie. Młyny szczeniąt mogą być przerażające, z niewybaczalnymi warunkami dla biednych psów, które tam mieszkają, ale przynajmniej są regulowane przez USDA. Na Ukrainie? Nie tak bardzo.

W gruncie rzeczy wśród zwolenników dobrostanu zwierząt powszechnie panuje przekonanie, że pewne rasy pochodzą z Europy Wschodniej z jakiegoś powodu: region jest wystarczająco wyrafinowany, aby wiedzieć, jak produkować notorycznie trudne do wyhodowania psy luzem (jak buldogi francuskie), ale jest to również na tyle nieuregulowany, że może to zrobić tanio. Przekłada się to w najlepszym razie na niewidoczne warunki młyna.

W południowej Florydzie, gdzie mieszkam, przypuszczam, że ponad 50 procent buldogów francuskich i buldogów francuskich krzyżuje się (tak, popularne są również „hybrydy”), które są importowane z Rumunii lub Ukrainy - gdzie muszą kosztować obok nic do C-sekcja suka, obniżając koszty produkcji w stosunku do amerykańskich kuzynów.

Nie jest tajemnicą, że większość pośredników w tej nowej grze importowej to młynarze i nieliczni sprzedawcy detaliczni. W miarę jak warunki dla hodowców komercyjnych (zwanych też młynarzami) stają się coraz trudniejsze w Stanach Zjednoczonych, zaspokojenie popytu na rasę czystą oznacza outsourcing produkcji szczeniąt. Tak więc, po przybyciu, te szczenięta nie spotykają się z kochającymi ramionami nowych właścicieli - i docierają do skrzynek po dziesiątkach.

To prowadzi mnie do problemu transportowego: szczenięta przyjeżdżają ładunkami od 4 do 6 tygodni - widziałam w moim biurze kilka strasznie młodych - dowody na zachorowalność i śmiertelność wśród tych szczeniąt w dni po śmierci. I to są ci, którzy naprawdę to robią. Nie mamy nawet pojęcia, ile szczeniąt umiera w transporcie, ponieważ nikt nie jest zobowiązany do śledzenia ich w przypadku lotów międzynarodowych (natomiast loty krajowe muszą rejestrować statystyki śmiertelności).

Ale kwestie dobrostanu związane z importem to tylko jedna strona medalu. Drugim jest zagrożenie chorobą zakaźną: na podstawie tendencji sugerujących, że roczna liczba nieszczepionych szczeniąt importowanych do Stanów Zjednoczonych wzrosła imponująco w latach 2001–2006, staje się oczywiste, że psy te stwarzają ryzyko wprowadzenia chorób do naszego kraju. Są tam straszne błędy. Błędy, które nie widziały naszej ziemi od dziesięcioleci, dzięki lepszym badaniom zdrowotnym bardziej tradycyjnych gatunków rolniczych, takich jak świnie i bydło. Niestety koncepcja psa jako gatunku rolniczego jest wciąż na tyle nowatorska, że nie śledzimy właściwie ich liczby na naszych granicach.

Rzeczywiście, rząd USA nie ma rzeczywistego sposobu na dokładne śledzenie, ile psów przywieziono do kraju, skąd pochodzą, dokąd zmierzają lub czy importerzy przestrzegają wymogów dotyczących szczepień dla nieletnich szczeniąt. A urząd celny i ochrony granic USA był w przeszłości jedynym odpowiedzialnym za zapewnienie, że wszystkie importowane zwierzęta spełniają wymogi agencji federalnych. Jednak nie ma żadnego protokołu, który pozwoliłby im zrobić cokolwiek w tych przypadkach.

Straszny, prawda?

Fakt, że w naszej wojnie o słaby dobrostan zwierząt istnieje ogromna luka, to jedno, ale ziejąca luka w obronie biologicznej naszego narodu jest zupełnie inna. Dlatego federalni regulatorzy - którzy są tak nowi w problemie, że brakuje im zdolności do radzenia sobie z tą rosnącą rasą importu zwierząt - pytali: „Co więc powinniśmy zrobić?”

Przewidywalnie, Centra Kontroli i Zapobiegania Chorobom stają się coraz bardziej zaniepokojone tym problemem. W końcu to poważne zagrożenie bezpieczeństwa biologicznego. Prawdopodobnie dlatego Służba Kontroli Zdrowia Zwierząt i Roślin USDA zaproponowała ostatnio ograniczenie przywozu psów do Stanów Zjednoczonych w celu prowadzenia badań, odsprzedaży lub leczenia weterynaryjnego u psów starszych niż 6 miesięcy, zaszczepionych i zdrowych, z możliwością zwolnienie dla chorych zwierząt, które mogą zgodnie z prawem wymagać opieki weterynaryjnej.

To oczywiście osłabia przywóz szczeniąt rasowych. W przeszłości sugerowałem, abyśmy rozważyli leczenie psów jak każdy inny rodzaj importu rolniczego. Zimno to brzmi, zdarza się, że zabija się dwa ptaki jednym kamieniem: nie tylko pomaga ograniczyć przedostanie się potencjalnie katastrofalnych chorób zakaźnych do Stanów Zjednoczonych, które mogą zaszkodzić nawet ludziom, ale także rozwiązuje poważne problemy związane z dobrostanem zwierząt.

A jeśli oznacza to mniej buldogów francuskich na rynku? Moge z tym zyc. Czy możesz?

Zalecana: