Logo pl.horseperiodical.com

Dlaczego wielu lekarzy weterynarii chce, aby ich dzieci wybierały różne kariery

Dlaczego wielu lekarzy weterynarii chce, aby ich dzieci wybierały różne kariery
Dlaczego wielu lekarzy weterynarii chce, aby ich dzieci wybierały różne kariery

Wideo: Dlaczego wielu lekarzy weterynarii chce, aby ich dzieci wybierały różne kariery

Wideo: Dlaczego wielu lekarzy weterynarii chce, aby ich dzieci wybierały różne kariery
Wideo: Studia medyczne UMB 2021 - YouTube 2024, Może
Anonim
Thinkstock
Thinkstock

W październiku ubiegłego roku minęło 15 lat od momentu, w którym zacząłem się pojawiać Dzień dobry Amerykoiw tych latach spotkałem wielu sławnych ludzi. Kiedy ich spotykam i dowiadują się, co robię, prawie zawsze otrzymuję tę samą odpowiedź: „Zawsze chciałem zostać weterynarzem”.

Tak, to prawda: ludzie, tacy jak George Clooney, Martha Stewart i supermodelka Giselle Bündchen (nie wspominając o wartości ekologicznych modeli Victoria's Secret) powiedzą, że chcieli wykonać pracę, którą wykonuję, aby zostać weterynarzem. Ale wiesz, kto w dzisiejszych czasach często kwestionuje wybór kariery? Młodzi weterynarze. Starsi lekarze weterynarii często twierdzą, że nie polecaliby swojej pracy swoim dzieciom. Nadal popieram decyzję jednego z moich dzieci, by pójść za mną w medycynie weterynaryjnej i powiem wam, dlaczego po tym, jak wam powiem, dlaczego tak wielu moich utalentowanych, błyskotliwych i ciężko pracujących kolegów nie.

Jedną z przyczyn, jak można się spodziewać, są pieniądze. Ponad połowa lekarzy weterynarii zarabia od 40 000 do 100 000 USD rocznie, co jest przyzwoitym wynagrodzeniem według wszelkich środków. Wielu lekarzy weterynarii, którzy robią więcej niż to, nie troszczy się o zwierzęta na co dzień - są naukowcami lub innymi specjalistami dla przemysłu lub rządu, dyrektorami firm związanych z weterynarią lub starszymi, wieloletnimi właścicielami praktyk weterynaryjnych. (Nawiasem mówiąc, te statystyki pochodzą od moich przyjaciół w Ekonomia weterynaryjna.)

Jednak większość młodych lekarzy weterynarii nigdy nie widzi wysokiego poziomu wynagrodzenia od 40 000 do 100 000 USD. Ponownie, nawet 40 000 dolarów przeszło długą drogę w wielu częściach kraju, z wyjątkiem jednego zdumiewającego problemu: wielu młodych weterynarzy nosi ogromne zadłużenie z pożyczek studenckich, które opłacały ich edukację. Nie jest niczym niezwykłym, że świeżo upieczone DVM i VMD przenoszą 130 000 USD na dług edukacyjny - lub więcej, jeśli specjalizują się w czymś takim jak onkologia weterynaryjna. Jest to miażdżące obciążenie, które sprawia, że normalne życie klasy średniej, polegające na zakupie domu i zakładaniu rodziny, jest trudne, jeśli nie niemożliwe, zwłaszcza jeśli współmałżonek ma dług edukacyjny.

Fakt, że tak wielu inteligentnych młodych ludzi wie, z czym się zmagają i nadal realizują stopnie weterynaryjne, mówi o tym, jak wielką pasję mamy dla naszego zawodu. Ale problem z pieniędzmi? To nic w porównaniu ze śmiercią, z którą mamy do czynienia każdego dnia.

Eutanazja dla cierpiących zwierząt jest czymś, w co weterynarze wierzą i są dumni z tego, że robią to w sposób, który kończy ból dla zwierząt i łagodzi smutek ludzi, którzy ich kochają. Zbyt wiele razy jednak jesteśmy proszeni o zabijanie zwierząt, które moglibyśmy uratować, i to jest sprzeczne ze wszystkim, do czego zostaliśmy wyszkoleni i wierzymy w nasze serca. Aha, i zanim zapytasz, dlaczego i tak ich nie uratujemy, pamiętaj: nie możemy sobie na to pozwolić.

Wiem, że do tej pory pytasz: dlaczego na Bożej zielonej ziemi chcesz tego życia dla swoich dzieci?

To z powodu tych wyjątkowych chwil, o których wiedzą tylko weterynarze, cudów widzenia zwierzęcia, które nie może ci powiedzieć, gdzie boli (jak ludzie mogą to robić) i wiedząc, co jest nie tak i jak go leczyć, i zobaczenia, że leczenie działa dokładnie tak, jak wiedziałeś by.

Ale jest coś więcej; jest także radość i przywilej zobaczenia, jak bezwarunkowa miłość zwierzęcia zmienia życie człowieka. Zawsze mówię o tym, co nazywam „The Bond” między ludźmi a ich zwierzętami domowymi, i jest to tak realne, że same streszczenia recenzowanych badań naukowych wypełniłyby strony ze słownikiem. I to jest właśnie to, co nauka może określić ilościowo. Rzeczy, które wiemy tylko w naszych sercach, są tak liczne, że nie można ich policzyć. Jako weterynarz widzę to każdego dnia.

Wreszcie oczywiście ze względu na zwierzęta. Masa kinetyczna, która jest zdrowym, wesołym kotkiem, kochającym machnięciem ogona słodkiego starszego psa i wszystkim pomiędzy. Te zwierzęta to moje życie, a nie tylko moja kariera.

Jak mógłbym nie polecam lek weterynaryjny tym, których kocham? I wszyscy inni, nawet jeśli z dnia na dzień wyzwania wydają się bardziej zniechęcające. Gdyby któreś z moich dzieci wybrało mój zawód, mógłbym ulec pokusie kupienia w jego imieniu biletu na loterię, mimo że nie jestem prawdziwym hazardzistą.

Ale nawet bez takiego gratka bogactwa pracy, którą lekarze weterynarii mówią same za siebie. Dlatego codziennie mówię i wierzę w mój zawód.

Zalecana: