Logo pl.horseperiodical.com

Jak ten weterynarz radzi sobie z trudnym terenem dla klientów

Spisu treści:

Jak ten weterynarz radzi sobie z trudnym terenem dla klientów
Jak ten weterynarz radzi sobie z trudnym terenem dla klientów

Wideo: Jak ten weterynarz radzi sobie z trudnym terenem dla klientów

Wideo: Jak ten weterynarz radzi sobie z trudnym terenem dla klientów
Wideo: Cobra in your garden - dangerous? snakes on Phuket... (Polskie napisy) - YouTube 2024, Może
Anonim
iStockphoto
iStockphoto

Jeden z moich kolegów weterynaryjnych jest sprawcą władzy. Jest ładną i odważną ekstrawertykką z zachowaniem, które krzyczy: „Jeśli ze mną porozmawiasz, porozmawiam!”

Nie trzeba dodawać, że to czyni ją doskonałym komunikatorem w sali egzaminacyjnej. Niestety, od czasu do czasu powoduje to także zbyt bliskie komfortu doświadczenia społeczne.

Zastanów się, kiedy ona i ja byliśmy na kolacji tylko dla kobiet. Jej wyraźnie obłąkany klient usiadł na stoisku obok nas. Resztę wieczoru stanowiły regalia opowieści nawiązujących do wyczynów jego kotów. Nie mogłem otrząsnąć się z wrażenia, że przez całą noc miałem swoją twarz do pracy, co nie jest do końca relaksujące. Dziewczyna musi od czasu do czasu uciec od biz, prawda?

Każdy rysuje swoją własną linię na piasku: Oto moi klienci. Oto ja i moje życie osobiste. Niektórzy nieuchronnie wpadną w prywatną friendlandię. Wszyscy ustalamy nasze krytyczne progi na różnych poziomach, w zależności od naszych typów osobowości i naszej sytuacji społecznej - żonaty, samotny, duże miasto, małe miasto itp.

Dla mojego kolegi stosunek liczby klientów do znajomych będzie stosunkowo wysoki. Dla mnie jest znacznie mniejszy.

Dla mnie jest to tylko długoletni klienci, którzy mają tendencję do znacznych zmian. To są ci, których najprawdopodobniej wyjdę na zewnątrz za - wewnątrz i na zewnątrz szpitala.

W przeciwieństwie do mojego rozmiłowanego kolegi, moim osobistym wyzwaniem są przyjaciele, których pozyskiwałem spoza szpitala - i którego później zaakceptowałem w składaniu mojej praktyki. Na przykład, jak radzić sobie z przyjaciółmi, kiedy jestem wolny, a ich zwierzak jest chory, nie stać ich na opiekę lub nadszedł czas na trudne decyzje - jak w eutanazji, opiece hospicyjnej lub duże procedury biletowe?

To nie jest łatwe, ale uczenie się, jak poruszać się po mętnych wodach osobistych, jest czymś, z czym każdy musi się zmierzyć - niezależnie od ścieżki kariery.

Na szczęście istnieją pewne zasady zaangażowania, które zebrałem w ciągu ostatnich 15 lat, na które warto zwrócić uwagę, niezależnie od tego, czy jesteś przyjacielem weterynarza czy klientem-przyjacielem.

Zasada # 1: Rzecz pieniędzy

Chodzi o hojność. Z wyjątkiem sytuacji, gdy tak nie jest. Potem chodzi o parytet - i to może być mylące. („Czy ten darmowy rachunek oznacza, że następnym razem zapłacę za obiad?”) A to dlatego, że przyjaźń i pieniądze nie zawsze się mieszają, dlatego moją zasadą jest ładowanie znajomych tak samo, jak moich klientów. Jedyną różnicą jest to, że gdy potrzebna jest przesuwna skala w wyniku trudności finansowych, będę szybszy w robieniu tego, jeśli ktoś jest już predysponowany do zaufania i szacunku.

Zasada # 2: Interakcje publiczne

Jeśli zobaczymy się poza biurem, zgódźmy się zrobić to, co zrobią inni przyjaciele: powiedz hej, wymień daty, kiedy będziemy chcieli się spotkać, i pozwól naszym odpowiednim dniom rozwijać się tak, jak wcześniej zaplanowano, bez potencjalnie niepożądanego zakłócenia. Jest to szczególnie prawdziwe, jeśli jesteś moim krewnym. (Czy to było trudne?)

Zasada # 3: Porada po godzinach

Jesteś moim przyjacielem i chcesz uzyskać kilka podstawowych porad na temat mojego wolnego czasu? Nie ma problemu. Po prostu podaj mi chronologiczną swobodę i upewnij się, że dzwonisz o swoim zwierzaku, a nie o innych znajomych lub krewnych.

Zasada # 4: Etykieta awaryjna

Dołożę wszelkich starań, aby być obecnym w nagłym wypadku, ponieważ jesteś dla mnie wyjątkowy, ale szanuj fakt, że nie zawsze jest to wykonalne. Na przykład moje dziecko może spać, a ja mogę nie być w stanie zostawić go samego o tej późnej godzinie. A może pełnię funkcję po drugiej stronie miasta. Może nawet miałem kilka w happy hour i nie powinienem zajmować się nikim zwierzakiem.

Niezależnie od przypadku, byłoby miło, gdybyś zaakceptował to z wdziękiem - wraz z moją sugestią, aby spotkać się z weterynarzem, którego mogę uprzejmie zadzwonić i poinformować o twoim zbliżającym się nagłym wypadku, więc otrzymasz największą możliwą opiekę osobistą zamiast siebie.

Zasada # 5: Opieka po zakończeniu życia

Obiecuję, że powiesię się z tobą przez telefon do wszystkich godzin nocy, jeśli jesteś torturowany za zbliżającą się śmierć swojego zwierzaka lub inną poważną sytuację weterynaryjną. Zrobię to dla dobrych przyjaciół. Mam dla nich cały czas na świecie. Do czego jeszcze są przyjaciele?

Tutaj przyjaźnie są testowane - i podrabiane. Prawdę powiedziawszy, najpewniejszym sposobem znalezienia przyjaźni z klientem jest związanie się spotkaniem końca życia. Po prostu do nas trafiają, wiesz?

Aby przeczytać więcej artykułów na temat Vetstreet, kliknij tutaj.

Zalecana: