Logo pl.horseperiodical.com

Loving & Losing a Senior Dog

Loving & Losing a Senior Dog
Loving & Losing a Senior Dog

Wideo: Loving & Losing a Senior Dog

Wideo: Loving & Losing a Senior Dog
Wideo: Senior Dogs 🐶 Habitual Behavior Problems - YouTube 2024, Może
Anonim
Loving & Losing a Senior Dog
Loving & Losing a Senior Dog

W grudniu 2009 roku duży czarny pies przebiegł obok mojego domu i do mojego sosnowego lasu. Wciągnąłem buty i płaszcz i wszedłem do lasu gwiżdżąc po czarną smugę, która przebiegła obok mojego okna. Wiatr wył i wysokie sosny skrzypiały. Nie było psa. Odwróciłem się, by wrócić do domu, gdy z ciemnych sosen wyszedł duży czarny pies z uderzającą szarą twarzą. Rozmawiałem z nim, ale on się odwrócił. Zacząłem wracać do domu i on poszedł za mną. To był początek mojego romansu z dużym, starym, czarnym psem o imieniu Buck.

Pies, który wszedł do mojego domu, był bardzo dobrze wychowany, dogadywał się ze wszystkimi innymi psami i czuł się bardzo komfortowo na mojej kanapie, ale był wychudzony, jego płaszcz był tępy, kufa i stopy były szare. Wyglądał naprawdę staro. To był pierwszy i jedyny pies, który kiedykolwiek pojawił się na mojej farmie. Skąd wiedział, że jestem ratownikiem?

Umieściłem w artykule „znalezioną” reklamę. Biegał przez tydzień. Ostatniego dnia otrzymałem telefon: „Wierzę, że masz psa mojego brata” - powiedział głos na drugim końcu linii. Dowiedziałem się, że imię mojego psa to Buck, który skończył jedenaście stycznia 2010 roku, a jego matka była Golden Retriever AKC. Dowiedziałem się również, że naprawdę nie był już „poszukiwany”. „Nie ma problemu” - powiedziałem. „Mam ratunek. Wezmę go i znajdę mu wspaniały dom!”
Umieściłem w artykule „znalezioną” reklamę. Biegał przez tydzień. Ostatniego dnia otrzymałem telefon: „Wierzę, że masz psa mojego brata” - powiedział głos na drugim końcu linii. Dowiedziałem się, że imię mojego psa to Buck, który skończył jedenaście stycznia 2010 roku, a jego matka była Golden Retriever AKC. Dowiedziałem się również, że naprawdę nie był już „poszukiwany”. „Nie ma problemu” - powiedziałem. „Mam ratunek. Wezmę go i znajdę mu wspaniały dom!”

Buck przetestował dżdżownicę pozytywnie, ale po leczeniu zaczął się gromadzić. Zyskał na wadze, jego płaszcz był błyszczący i znów cieszył się życiem. Wysiłam z całego serca, aby znaleźć jego własny dom, robiąc piękne zdjęcia i umieszczając go na Petfinder.com. Potrzebowałem tylko aplikacji od doskonałych użytkowników - dlaczego miałby się rozliczać za mniej? Ale jeden potencjalny adoptujący nie miał ogrodzonego podwórka, ten nie lubił chodzić na spacery, ten nie lubił zabierać psa na przejażdżki samochodem, inny nie rozważałby surowej diety Bucka, prawda? Nie rozważaj już szczepień, nie rozważyłbym naturalnego podejścia do pcheł, i tak dalej.

Sześć miesięcy później Buck został usunięty z Petfinder; nigdzie się nie wybierał. Zamierzał przeżyć każdy dzień swojego życia ze mną u boku, chodzić do stodoły każdego ranka i wieczora, jeździć na strzelbie z każdą szansą, kochać moje wnuki, spać z boku łóżka. Przez prawie 11 lat życia Bucka nikt nie poświęcił czasu, by spojrzeć pod prostą czarną obudowę, by zobaczyć idealny klejnot, jakim jest Buck.

Lato, 2012, Buck zaczął tracić na wadze, a jego praca nad krwią nie była dobra. W pierwszym tygodniu sierpnia Buck nie mógł dotrzeć do stodoły ze mną, nie mógł już wejść na swoją ulubioną kanapę, nie mógł wsiąść do ciężarówki; zdawał się marnować na moich oczach. Wiedziałem z jego przeszywającego spojrzenia, że nauczyłem się kochać, który powiedział mi o nim tyle rzeczy, że prosił mnie, abym go uwolnił. W piątek, 8 sierpnia 2012 r., Na swojej ulubionej kanapie w gospodarstwie, które tak kochał, otoczony rodziną, zarówno dwójką, jak i czworonożną, Buck przekroczył tęczowy most.

Stary, dostojny, doskonale wychowany i na zawsze ze mną - mój pies Buck!

Zalecana: