Logo pl.horseperiodical.com

Dobre, złe i nieuniknione: powikłania pooperacyjne w medycynie dla zwierząt domowych

Spisu treści:

Dobre, złe i nieuniknione: powikłania pooperacyjne w medycynie dla zwierząt domowych
Dobre, złe i nieuniknione: powikłania pooperacyjne w medycynie dla zwierząt domowych
Anonim
iStockphoto
iStockphoto

Jest tylko jedno rozsądne wyjaśnienie, dlaczego pacjenci weterynarii mogą nie cierpieć na powikłania pooperacyjne: ten lekarz nie wykonuje operacji. Komplikacje są przecież nieuniknione, nawet jeśli nikt nie ponosi winy. Dlatego nazywa się je „komplikacjami”, a nie „okropnymi błędami, których można było uniknąć dzięki lepszemu szkoleniu i większej dbałości o szczegóły”.

W rzeczywistości powikłania pooperacyjne nie są po prostu nieuniknione. Są też dość powszechne. Dlatego wiele dużych instytucji medycznych (w tym wiele szkół weterynaryjnych) oferuje rundy „Morbidity and Mortality” (runda „M&M”), regularne obchodzenie spraw zepsutych. Ponieważ wiedza o tym, jak sprawy idą na południe, jest jednym ze sposobów, w jaki lekarze się uczą.

Co może wyjaśniać, dlaczego my, weterynarze, jesteśmy tak praktykowani w sztuce powikłań pooperacyjnych. Rzeczywiście, stopień komplikacji, który towarzyszy wyzdrowieniu naszych pacjentów po każdej danej procedurze, oznacza, że mamy wiele okazji, aby być świadkiem wielu sposobów, w jakie nasza praca może być zagrożona.

Wady szybkiego odzyskiwania

To ma sens. W końcu zwierzęta nie spowalniają po operacji - chyba że je wykonamy. Potem jest ich paskudny sposób na rozważenie rany. (Nie, lizanie rany przez wiele godzin trwa nie zdrowe.) Biorąc pod uwagę wszystkie ich diabelskie i umyślne sztuczki, czy to dziwne, że psy i koty mają tendencję do pobłogosławienia swoich weterynarzy dużą ilością możliwości uczenia się pooperacyjnych komplikacji?

Widziałem, jak pacjenci obchodzą swoje E-obroże, a koszulki w desperackich (i wysportowanych) próbach zużycia szwów. Widziałem, jak psy odbijają się od skrzynek, aż ich rany ponownie się otworzą przed szczepami tej prostej (jeśli nieugiętej) aktywności. Mam kotki, które w jakiś sposób wracają do swoich kociąt, by pielęgnować po sterylizacji (pewny przepis na przedwczesne usuwanie szwów). I dowiedz się: kolega kiedyś obudził się na rozmowę alarmową o północy, gdy pies nie tylko rozgryzł jej nacięcie otwarte, ale również spożył kilka długości swoich jelit (najwyraźniej w celu utrzymania nacięcia „na czysto”).

Czasami zdarza się to nawet bez wyraźnego powodu. („Obiecuję, że nie polizała go.”) Nasze zwierzęta są właśnie takie. Jeśli zastosują się do zaleceń weterynaryjnych, aby to ułatwić, szaleństwo komplikacji może się nie wydarzyć z taką szaloną regularnością. Ale spróbuj powiedzieć to 6-miesięcznemu Labowi, który najprawdopodobniej będzie cię miażdżyć, jak na ciebie patrzy.

Co oczywiście ma swoje plusy. Wszyscy powinniśmy mieć tyle szczęścia, żeby wyjść ze szpitala tak dobrze. To dzięki naszym nowoczesnym protokołom anestezjologicznym i wyrafinowanym zdolnościom przeciwbólowym nasze zwierzęta nie osiadają już w kącie i nie śpią przez kilka dni. Zamiast tego większość z nich podnosi się i macha ogonami, odbijając się od ścian, robiąc wszystko, co powinny robić zwierzęta, to znaczy, jeśli nie spędzili poprzedniego dnia na sali operacyjnej, uzyskując [wypełnij puste miejsce] oddalony.

Zalecana: