Logo pl.horseperiodical.com

Lekcja dla lekarza weterynarii: Zaufaj klientowi

Spisu treści:

Lekcja dla lekarza weterynarii: Zaufaj klientowi
Lekcja dla lekarza weterynarii: Zaufaj klientowi

Wideo: Lekcja dla lekarza weterynarii: Zaufaj klientowi

Wideo: Lekcja dla lekarza weterynarii: Zaufaj klientowi
Wideo: Deutsch lernen im Schlaf & Hören Lesen und Verstehen Niveau B1 + (16) - YouTube 2024, Może
Anonim
Alamy
Alamy

Kiedy po raz pierwszy spotkałem się z klientką Marthą w 1985 roku, byłem rezydentem medycyny wewnętrznej na Uniwersytecie Kalifornijskim w Davis Veterinary Teaching Hospital. Od samego początku Martha zrobiła na mnie wrażenie miłej, łagodnej, inteligentnej kobiety, która była wyraźnie oddana swojej 1-letniej Cocker Spaniel, Murphy'emu. Po wejściu do sali egzaminacyjnej dowiedziałem się, że przedstawię czwartą opinię. Trzy weterynarze przede mną sprawdzili w książce każdy test, ale nie znaleźli nic złego. Według Marthy wierzyli, że pacjent jest normalny, a klient był hipochondrykiem.

Martha chętnie przyznała mi, że nie może zidentyfikować żadnych wyraźnych objawów. Mimo to była pewna, że nie ma wątpliwości, że jej ukochany Murphy coś niepokoi. Jego apetyt i poziom aktywności w domu były całkowicie normalne. Nie było wymiotów, biegunki, kaszlu ani kichania. Podczas gdy Murphy był na codziennych spacerach, wydawał się nienormalny dla Marthy - nieco mniej żywiołowy niż zwykle.

Idę na instynkt jelitowy

Zbadałem Murphy'ego od zębów do paznokci u stóp, mając nadzieję na wskazówkę, która pomoże kierować procesem diagnostycznym. Nic nie znalazłem. Przejrzałem wszystkie wyniki testów laboratoryjnych i zdjęcia rentgenowskie wygenerowane przez trzech weterynarzy, którzy mnie poprzedzili. Wciąż nic. Czy naprawdę byłem twarzą w twarz z hipochondrykiem? Słuchając Marthy i obserwując jej język ciała, moje wnętrzności powiedziały mi inaczej. Wierzyłem w jej przekonanie, że coś naprawdę jest nie tak z psem - coś, czego trójka weterynarzy jeszcze nie zrozumiała. Bardziej niż cokolwiek podziwiałem spokojną wytrwałość Marty. Odwrócono ją trzy razy. Jednak tutaj była w moim pokoju egzaminacyjnym w swoich nieustannych wysiłkach, by być skutecznym rzecznikiem medycznym swojego ukochanego psa.

Chociaż Murphy nie miał szmerów serca, na podstawie zmiany poziomu energii podczas spacerów, zdecydowałem się na wykonanie echokardiogramu - badania ultrasonograficznego serca. I oto, to badanie ujawniło nieprawidłowość odpowiedzialną za obawy Marthy. Murphy miał wadę wrodzoną w sercu znaną jako drożny przewód tętniczy (PDA). Przewód jest normalną strukturą, przez którą krew płynie w rozwijającym się płodzie. Przewód normalnie zamyka się krótko po urodzeniu. U niektórych szczeniąt pozostaje otwarta, powodując nieprawidłowy przepływ krwi, który może ostatecznie doprowadzić do niewydolności serca. Ten nieprawidłowy przepływ zwykle porusza się z lewej strony serca w prawo i wiąże się z głośnym szmerami serca.

PDA od lewej do prawej można skorygować chirurgicznie lub poprzez nieoperacyjne umieszczenie pierścienia w przewodzie. W rzadkich przypadkach, jak w przypadku Murphy'ego, nieprawidłowy przepływ krwi przemieszcza się z prawej strony serca w lewo. PDA od prawej do lewej nie powoduje słyszalnego szmeru serca - powód, dla którego trzej weterynarze przede mną byli zakłopotani. Niestety, nie ma realnej możliwości skorygowania PDA od prawej do lewej, a objawy niezmiennie postępują.

Kiedy przekazałem diagnozę Marthy, przypominam sobie, że wybuchnęła płaczem, połączenie smutku i ulgi, że jej obawy zostały ostatecznie potwierdzone. Marta wyraziła głęboką wdzięczność. Poszukiwanie diagnozy się skończyło i teraz wiedziała, czego się spodziewać. Martha i Murphy spędzili razem 18 miesięcy dobrej jakości czasu. Kiedy jego objawy nasiliły się, Murphy został uśpiony, po czym Marta wysłała notkę jeszcze raz, dziękując mi, że w nią uwierzyłem.

Zalecana: