Logo pl.horseperiodical.com

Heart BEATS: „Od urodzenia do Ziemi: specjalna rola lekarza weterynarii”

Heart BEATS: „Od urodzenia do Ziemi: specjalna rola lekarza weterynarii”
Heart BEATS: „Od urodzenia do Ziemi: specjalna rola lekarza weterynarii”

Wideo: Heart BEATS: „Od urodzenia do Ziemi: specjalna rola lekarza weterynarii”

Wideo: Heart BEATS: „Od urodzenia do Ziemi: specjalna rola lekarza weterynarii”
Wideo: Vegan Cardiologist Columbus D Batiste II M.D. - YouTube 2024, Może
Anonim
Dr Marty Becker Kichot na cmentarzu dla zwierząt na ranczu Prawie Niebo.
Dr Marty Becker Kichot na cmentarzu dla zwierząt na ranczu Prawie Niebo.

Większość lekarzy weterynarii będzie zaangażowanych w setki, a nawet tysiące zgonów w karierze. W rzeczywistości byłoby czymś niezwykłym, gdyby jeden z nas spędził jeden tydzień bez bycia świadkiem lub pomagając w przechodzeniu zwierzęcia, a my jesteśmy z przysłowiowej kołyski do grobu z ukochanymi zwierzakami niezliczonych ludzi. Mogę ci powiedzieć z doświadczenia, które ta część naszej pracy ma na weterynarzach, zarówno fizycznie, jak i emocjonalnie.

Kiedy ukończyłem szkołę weterynaryjną w 1980 roku i zacząłem praktykować w Twin Falls w Idaho, kobieta wpadła w praktykę późnym wieczorem, stanęła mi prosto w twarz i praktycznie krzyczała: „Musisz przestać tak, jak oni” Ponownie umieść zwierzęta domowe w mieście! Bobbi Wolverton wyjaśnił, że funt miejski zabija zwierzęta tlenkiem węgla w makabrycznej komorze gazowej.

Wolverton przechodził od praktyki do praktyki i błagał weterynarzy, aby powstrzymali to, co się dzieje, ale nikt nie wystąpił naprzód, dopóki tego nie zrobiłem. Tego samego dnia poszedłem z nią do schroniska, byłem świadkiem cierpienia i obiecałem, że pomogę zobaczyć, że zwierzęta zostaną zabite humanitarnie, jeśli będą musiały zostać zabite. Oznaczało to coś więcej niż tylko posiadanie opinii: przez dwa lata na zmianę rozmawiałem z moim partnerem, doktorem Billem Strobelem, udając się do schroniska, aby zapewnić zwierzętom bezbolesną śmierć przez śmiertelny zastrzyk.

Nigdy nie zapomnę tamtych dni i choć jestem dumny, że udało mi się uwolnić ostatnie chwile życia tych zwierząt od bólu i strachu, pomogło mi to stać się silnym i głośnym orędownikiem, jakim jestem teraz, jeśli chodzi o redukcję zabijanie zwierząt domowych w celu kontroli populacji.

Nawet dla tych weterynarzy, którzy nigdy nie pracowali w schronisku, śmierć jest zawsze częścią naszego życia. W naszej codziennej pracy zawsze mamy zwierzęta, które doznały poważnych obrażeń, odczuwają ból, którego nie można leczyć lub które cierpią na chorobę lub stan, którego nie można skutecznie leczyć. I oczywiście mamy też zwierzęta, które są po prostu na końcu swojej naturalnej długości życia. Czasami jesteśmy po to, aby pocieszyć zwierzę i właścicieli. Innym razem oszukujemy śmierć jego zdolności do spowodowania wielkiego cierpienia tym śmiertelnym zastrzykiem.

Tyle razy ciągnęliśmy zwierzęta, które kręciły się od matek, widziały, jak dorastają, a potem starzeją się. Jesteśmy świadkami połączenia zdrowia ludzi i zwierząt i wiemy, jak ważne jest zwierzę domowe dla fizycznego, emocjonalnego i społecznego samopoczucia. Świętowaliśmy, chroniliśmy i pielęgnowaliśmy więź między człowiekiem a zwierzęciem, a tak naprawdę byliśmy wtajemniczeni i partnerem. I w przeciwieństwie do lekarzy, którzy mają tendencję do śledzenia specjalności, jako lekarze pierwszego kontaktu, lekarze weterynarii mają częste, przyjazne wizyty ze zwierzętami i ich ludźmi przez całe życie. Niemal wszyscy jesteśmy emocjonalnie inwestowani w zwierzęta i ludzi, i opłakujemy straty jako nasze własne.

Najgorsze są dni, kiedy - jako weterynarz, technik lub członek zespołu weterynaryjnego - musisz pożegnać się ze swoimi zwierzętami. Wyobraź sobie smutek, który wynika z utraty czworonożnego członka rodziny powiększonego przez wszystkie łzy powstrzymane od setek śmierci, które go poprzedziły. Wiem, że za każdym razem, kiedy musiałem się pożegnać z jednym z naszych zwierząt, opłakiwałem także wszystkie zwierzęta, których życie i śmierć brałem udział. Płakałem wiadrem łez i na pewno nie odbiłem się szybko.

Po śmierci zwierzęcia zazwyczaj jest to jedyny raz, kiedy otrzymujemy spersonalizowany, ręcznie napisany list lub kartę od naszych klientów. Jeśli Twój zwierzak jest teraz zdrowy, proszę o wysłanie tej karty teraz i dziękuję zespołowi weterynaryjnemu. W ten sposób pomożesz weterynarzowi i wszystkim, którzy troszczą się o twojego zwierzaka, o siłę, by dalej pomagać.

Zalecana: