Jak poznałem mojego psa - przytulanki
Wideo: Jak poznałem mojego psa - przytulanki
2024 Autor: Carol Cain | [email protected]. Ostatnio zmodyfikowany: 2023-12-16 17:19
Był początek grudnia, kiedy zadzwoniłem do Pit Bulla, którego właściciel zmarł z powodu przedawkowania narkotyków. Dzwoniący, zainteresowany sąsiad, słyszał, że jestem sympatyczny dla rasy i że mogę im pomóc, ponieważ jestem komunikatorem zwierząt. Gdyby pies nie poruszył się szybko, zostałby uśpiony.
Poszedłem odwiedzić psa i ocenić jej stan psychiczny. Wujek sąsiada zabrał mnie do swojej stodoły na stragan, który służył za pióro trzymające psa. Widziałam tę słodką kobietę patrzącą na przegrodę, desperacko chcącą się wydostać. Kiedy zobaczyła mnie, jak jej ogon wymknął się spod kontroli, jej biodra poruszające się w przód iw tył, jakby zawisały na jej talii. Kiedy opuściłem rękę, znalazła moje palce językiem i histerycznie je polizała. Nazywała się Cuddles.
"Pomóż mi! Wypuść mnie! Boję się - powiedziała bez słowa. "Pomóż mi! Proszę pomóż mi!"
Wykonałem kilkanaście telefonów i wymyśliłem sposób działania. Następnego dnia uratowałbym psa. Chodziła na ratunek Pit Bullowi.
Poranek ratunek był piękny. Niebo było niebieskie, a powietrze rześkie. Moja przyjaciółka Suzanne zgłosiła się na ochotnika, aby pomóc mi przewieźć Cuddlesa. Kiedy przyjechałem, Suzanne zdjęła już imbirową dziewczynę, która siedziała cicho w słońcu w swojej skrzyni. Spojrzałem na tego pięknego psa i spojrzała na mnie intensywnie. Uśmiechnąłem się do niej i włożyłem palce w kraty. Delikatnie je polizała. Jej oczy były pełne żalu i smutku, zmarszczyła brwi. Pomimo oczywistego strachu i żalu łatwo było zauważyć, że ma złote serce.
„Wracam do domu z tobą” - powiedziała. Jestem twój. Wiem to i wracam z tobą do domu. Chodźmy stąd! Proszę! Weź mnie! Kocham cię!”Nie miałem zamiaru adoptować psa tego dnia. Miałem już dwa wspaniałe psy w domu i nie szukałam innego. Spojrzałem na nią i powiedziałem jej, że bardzo mi przykro, ale byłem jej transporterem; Nie byłem jej na zawsze w domu. Złamało mi serce. Jej machający ogon nadal bił riff na metalowej skrzyni. Przerywało każde zdanie, gdy do mnie mówiła. „Wracam do domu z tobą. PROSZĘ!!! Jestem dobry. Kocham Cię! Nie zostawiaj mnie! Chodźmy!”To była jej mantra. Bolało mnie serce. Czułam jej miłość. Przeszła już tak wiele i teraz będzie musiała się przystosować do ratowania. Moje serce zatonęło trochę dalej. To nie będzie łatwe. Wkrótce zabezpieczyliśmy ją z tyłu mojego samochodu i ruszyliśmy. Kiedy jechałem, śpiewałem jej, mając nadzieję, że pomoże to uspokoić jej nerwy. Czułam jej ulgę, gdy znalazłam się poza stodołą, ale mogłam też poczuć jej strach przed nieznanym. Przez cały czas zachowywałem się pozytywnie, idąc z nią. Musiała usłyszeć, że wszystko będzie dobrze. Powtarzałem jej w kółko: nie martw się, będziemy bezpieczni.
Byliśmy prawie na ratunek Pit Bullowi, kiedy wskoczyła ze mną na przednie siedzenie. Położyła przednie nogi na konsoli, uśmiechnęła się słodko, polizała mój policzek, odwróciła się do mnie plecami i patrzyła przez okno.
Moim pierwszym zadaniem było zabranie jej do lekarza weterynarii na sterylizację. Gabinet lekarza był pełen kotów, psów, kaczek i pawi. Mimo to pies zachowywał się doskonale; nawet nie szczekała. Kilka godzin później otrzymaliśmy telefon, że operacja poszła dobrze i że pies się budzi. Wszedłem do biura; leżała na materacu łóżeczka z zamkniętymi oczami i machając ogonem. Właśnie otwierała oczy. Była bardzo szczęśliwa widząc mnie. Weterynarz powiedział mi, że jest idealna.
„Nie zabierzesz jej dziś na ratunek, prawda? on zapytał. „Naprawdę mogła wykorzystać kilka dni w cichym otoczeniu. To taki miły pies; Zatrzymałbym ją, gdybym mógł. Przysięgam, że widziałem tego psa mrugającego do weterynarza.
Cuddles wrócił ze mną do domu. Wsunąłem ją na sen; wciąż była pod wpływem środków uspokajających i potrzebowała odpoczynku. Kiedy wróciłem kilka minut później, żeby sprawdzić, czy nie ma jej męża, łyżkował z nią na podłodze. Znalazła ją na zawsze w domu.
Zalecana:
Jak poznałem mojego psa: A potem było Artie
Mieszkałem w mieszkaniu na 30. piętrze w Atlancie w stanie Georgia. Widziałbym, jak moi sąsiedzi podróżują 30 pięter w dół ze swoimi psami, aby „nocnik” lub spacer. Potrząsnąłem głową, gdy zobaczyłbym ich z psami w śniegu, deszczu lub intensywnym upale, zastanawiając się, dlaczego normalni, na pozór inteligentni ludzie to zrobią. Byłem pewien, że to nie ja. A potem był Artie.
Jak poznałem mojego psa - Rio
„Jego mama była Labem, a jego tata był komiwojażerem” - powiedział facet w schronisku dla zwierząt, wskazując na 12-tygodniowego szczeniaka, którego mył, żeby się z nami spotkać. Brudny mały kundel mieszkał w małej klatce z czterema współlokatorami i ugryzł go w policzek. To było bolesne.
Jak poznałem mojego psa - Znalezienie Jake'a
Minęły dwa lata od śmierci mojego ukochanego psa, Duffy'ego. Nadszedł czas, aby znaleźć innego najlepszego przyjaciela.
Jak poznałem mojego psa - Foster Failure
Mój mąż i ja nigdy wcześniej nie pomagaliśmy ani nawet nie byliśmy świadkami psiej pracy, więc kiedy wysiłki naszego przybranego psa Maizie nie posuwały się tak szybko, jak wskazywał nasz doradca do spraw pracy (czytaj: Internet), powinniśmy zabrać ją na nocnikowa przerwa i mały spacer po trawniku w nadziei na przeniesienie rzeczy.
Jak poznałem mojego psa - Wybrany
Mój pies nie był tym, którego chciałem. Mój mąż i ja wcześniej „przesiewaliśmy” psy w schronisku, przeglądając zdjęcia na petfinder.com, aż znaleźliśmy ten, który chcieliśmy spotkać - białą puchową piłkę, po części Labradora, coś wielkiego. Ale gdy podążaliśmy za pracownikiem schroniska w przejściu między klatkami, para oczu zwróciła moją uwagę, zatrzymując mnie w moich śladach. Wyciągnąłem rękę pod nosem, żeby ją powąchała, a zamiast tego dała mi ogromne lizanie - podczas gd