Logo pl.horseperiodical.com

Ten Mastif został uratowany z handlu mięsem psa

Ten Mastif został uratowany z handlu mięsem psa
Ten Mastif został uratowany z handlu mięsem psa

Wideo: Ten Mastif został uratowany z handlu mięsem psa

Wideo: Ten Mastif został uratowany z handlu mięsem psa
Wideo: MATUSIA – opowieść o Sprawiedliwej [Fabularyzowany Film Dokumentalny 4K UHD] - YouTube 2024, Kwiecień
Anonim
Ten Mastif został uratowany z handlu mięsem psa
Ten Mastif został uratowany z handlu mięsem psa

Na pierwszy rzut oka Gillian jest jak każdy inny pies towarzyszący - radosny, czuły i zawsze towarzyszy mu merdający ogon. Jest wysoka i szeroka - cecha Mastifa - ma pełne duszy oczy i delikatne usta, które dają najcichsze pocałunki. Uwielbia biegać, walczyć z innymi psami z jej stada, opalać się na pokładzie i zastanawiać się nad złożonością życia (a przynajmniej tak myślimy) nad żuciem kości. Jej futrzana bestia to szczenię Cane Corso o imieniu Daphne.

Ale zagłęb się trochę w jej historię, a przekonasz się, że ten delikatny gigant poniósł okrucieństwa, które najprawdopodobniej wykraczają poza to, co potrafisz zrozumieć. Widzisz, Gillian jest ofiarą i ofiarą handlu psim mięsem. Urodziła się i hodowała na farmie psów mięsnych w Korei Południowej, w dystrykcie w południowej prowincji Chungcheong. Dla niej małe przyjemności, takie jak toczenie się po świeżo ściętej trawie, żucie kości i ścieranie brzucha, są zupełnie nowymi doświadczeniami, które są niczym cudownym.

Jednak to, co zna Gillian, to bycie więźniem i intensywne okrucieństwo z rąk ludzi. Interakcje między ludźmi przed ratowaniem i rehabilitacją Gillian często powodowały, że była zmuszana, zastraszana lub torturowana. Niestety, jej los nie jest wyjątkiem, ale zasada dla wszystkich psów hodowanych na farmach psów mięsnych.

Według danych rządu południowokoreańskiego ponad dwa miliony psów rocznie hoduje się na farmach psów mięsnych zlokalizowanych na całym półwyspie. Handel mięsem z psami szerzy się również w Chinach, Wietnamie, Indonezji, Kambodży, Laosie i na Filipinach, jednak kraje te w dużej mierze pozyskują mięso z ulic - jest to nie do pomyślenia, ale psy zjedzone w tych krajach są często błahe i skradzione.. Korea Południowa jest jedynym krajem, o którym wiadomo, że założyło hodowle psów mięsnych, aby zaspokoić popyt napędzany błędnym przekonaniem, że spożywanie psiego mięsa pomaga zwiększyć wytrzymałość i męskość.

Ponadto, w przeciwieństwie do innych azjatyckich odpowiedników, takich jak Hongkong, Filipiny i Tajwan, gdzie handel psim mięsem jest zabroniony, rząd Korei Południowej nie wprowadził jeszcze zakazu. Historia Gillian przed jej ratowaniem nie jest dla słabych. Farmy psów mięsnych są przepełnione i niewyobrażalnie brudne. Gospodarstwa zajmują się od przedsiębiorstw podwórkowych po obiekty w stylu farmy przemysłowej, w których mieszkają tysiące psów. Psy hodowane w tych gospodarstwach trzymane są na krótkich sznurach lub w małych, jałowych klatkach z podłogą z siatki drucianej, która nie zapewnia wyściółki dla łap. Cierpią z powodu głębokiego głodu i pragnienia, są trzymani w zamknięciu przez 24 godziny na dobę i mają niewiele miejsca do poruszania się. To, w połączeniu z częstym obserwowaniem rzezi innych psów przed nimi, nakłada na nich ogromne obciążenie, często paraliżując je strachem.

Trudno sobie dziś wyobrazić, Gillian pochodziła z gospodarstwa nie różniącego się od tych opisanych powyżej.Fakt, że uniknęła gwałtownej śmierci - na farmie, która jest dziś w biznesie - wynika wyłącznie z interwencji jej anioła stróża i niestrudzonego obrońcy zwierząt, Loli Webber, współzałożycielki Fundacji Change for Animals Foundation (CFAF). Lola po raz pierwszy spojrzała na Gillian w lipcu 2015 r., Odwiedzając farmy psów mięsnych obok Humane Society International (HSI), aby ocenić ewentualne zamknięcia gospodarstw / konwersje na uprawy oparte na uprawach. W tym czasie HSI właśnie rozpoczęło działalność w celu zamknięcia jak największej liczby hodowli psów, wykorzystując dostępne zasoby i fundusze oraz nawiązując współpracę z CFAF, aby zwiększyć świadomość na temat handlu psim mięsem. Niestety, z powodu niezliczonych powodów, farma Gillian była jedną z nich, z którą obie organizacje nie mogły pracować.

„Odwiedziłem niezliczone farmy i odchodziłem od tak wielu nieszczęść i wiedząc, jaki los czeka psy, jest jednym z najbardziej bolesnych i wstydliwych doświadczeń” - mówi Lola. „Płaczę łzy wstydu i wyrzutów sumienia za psy i obiecuję im, że ich widziałem i że mają dla mnie znaczenie. Ale rzeczywistość jest taka, że nie możemy ich wszystkich uratować”. Zapytana, dlaczego Lola postanowiła wyjechać z Gillian, kiedy było niezliczonych innych, których mogła uratować, odpowiedź Loli jest rozdzierająca serce. „Czasami, kiedy twoje serce zostało rozbite na milion kawałków, a ty czujesz, że smutek cię pochłonie i zniszczy, podejmiesz decyzję, że możesz zrobić to dobrze dla jednego życia”.

Dla Loli jedno życie tego pamiętnego dnia było życiem Gillian. Smutne oczy Gillian i spokojna godność uniemożliwiły jej odejście. „Prawda jest taka, że tego dnia kupiłem Gillian od rolnika z każdym dolarem, jaki miałem”, przyznaje.

Gdy Lola była w stanie zapewnić bezpieczeństwo Gillian, wróciła do klatki Gillian, aby lepiej się poznać. To, co zobaczyła z bliska, niszczyło duszę. Gillian była boleśnie chuda - jej skóra siedziała ciasno na klatce piersiowej, ledwo mogła stać z powodu sporadycznego używania nóg, a jej smoczki wisiały prawie na podłodze z siatki drucianej - rezultat wielokrotnego używania w hodowli szczeniąt. Pod jej klatką piętrzyły się lata odchodów, aw powietrzu unosił się smród odchodów i amoniaku. Nic z tego nie powstrzymało Loli, gdy podeszła do barów i podała Gillian rękę. Dla psa, który powinien gardzić istotami ludzkimi, Gillian przyjęła Lolę, kuśtykając i kładąc głowę na dłoni, zamykając oczy.

Gillian wyjechała tego dnia z Lolą i od tamtej pory nigdy nie oglądała się za siebie. Jednak podróż Gillian do przodu nie była łatwa pomimo jej szczęśliwej przerwy. Po akcji ratunkowej Gillian została umieszczona ze starszą parą w Korei Południowej na wymagany 30-dniowy okres kwarantanny, zanim mogła zostać przewieziona do Stanów Zjednoczonych. Kilka dni później zaniepokojona para zadzwoniła do Loli, aby poinformować ją, że Gillian popadła w ciężką pracę. Zaniepokojona Lola natychmiast wysłała weterynarza, aby upewnić się, że bezpiecznie dotarła do domu. Weterynarz, który opiekował się Gillian, był w stanie ją uratować, ale niestety nie był w stanie uratować jej szczeniąt. Lola dowiedziała się później, że Gillian urodziła 14 szczeniąt.
Gillian wyjechała tego dnia z Lolą i od tamtej pory nigdy nie oglądała się za siebie. Jednak podróż Gillian do przodu nie była łatwa pomimo jej szczęśliwej przerwy. Po akcji ratunkowej Gillian została umieszczona ze starszą parą w Korei Południowej na wymagany 30-dniowy okres kwarantanny, zanim mogła zostać przewieziona do Stanów Zjednoczonych. Kilka dni później zaniepokojona para zadzwoniła do Loli, aby poinformować ją, że Gillian popadła w ciężką pracę. Zaniepokojona Lola natychmiast wysłała weterynarza, aby upewnić się, że bezpiecznie dotarła do domu. Weterynarz, który opiekował się Gillian, był w stanie ją uratować, ale niestety nie był w stanie uratować jej szczeniąt. Lola dowiedziała się później, że Gillian urodziła 14 szczeniąt.

Raz uznana za odpowiednią do podróży, Gillian została wysłana do samolotu do San Francisco, gdzie jej pierwszym przystankiem było San Francisco SPCA. Spędziła kilka miesięcy w schronisku, otrzymując pilną opiekę medyczną w związku z różnymi komplikacjami zdrowotnymi i ucząc się, jak być psem. Z cierpliwością i konsekwentnym wysiłkiem personelu i wolontariuszy, Gillian zaczęła cieszyć się codziennymi spacerami, bawić się z innymi psami i pozytywnymi interakcjami z ludźmi (z pomocą wielu smakołyków i uczuć).

Zdrowie Gillian było jednak inną historią. Zespół weterynarza schroniska odkrył komplikacje związane z macicą, które wymagały dalszych testów w celu uzyskania wyczerpujących odpowiedzi - testów, które wykraczały daleko poza zakres oferowanego schroniska. Uważali, że jej powikłania mogły być wynikiem wielu ciąż i nieudanej sekcji C podczas pobytu w gospodarstwie. Tak więc Gillian musiałaby zostać umieszczona z doświadczoną rodziną lub ratunkiem, która mogłaby nadal zapewniać jej opiekę medyczną, której potrzebowała, aby w pełni się poprawić. Frances Ho, partnerka SF SPCA ds. Partnerstwa i transferu zwierząt, natychmiast przystąpiła do pracy, uwalniając czujki w społeczności ratunkowej. Czy ktokolwiek miał środki, aby zapewnić temu łagodnemu ocalałemu bardzo potrzebny dom, by nazwać ją własną?

Na prośbę Frances o pomoc odpowiedzieli wspaniali ludzie z Gentle Ben's Giant Breed Rescue, ratunku, który specjalizuje się w znalezieniu domów dla opuszczonych psów dużych ras potrzebujących drugiej szansy. Noreen Kohl i jej mąż, współwłaściciele akcji ratunkowej, przyjrzeli się zdjęciom, które towarzyszyły opowieści Gillian i wiedzieli, że nie mogą się odwrócić. Zapewnili Frances, że są gotowi zabrać Gillian i upewnić się, że otrzymała najlepszą możliwą opiekę medyczną.

Gillian wyruszyła jeszcze raz na ostatni etap swojej podróży. Jej odbiór na lotnisku w Pittsburgu był bezproblemowy i szybko zamieszkała w nowym domu, nawet wysiadając na prawej nodze z obecną świtą psów ratunkowych Noreen. Tydzień po tym, jak Gillian zdążyła się zaaklimatyzować, Noreen zabrała ją do internisty na USG i konsultację. Wyniki konsultacji okazały się szokujące. Gillian w ogóle nie miała pęcherza!

Lekarz zapewnił Noreen, że pomimo braku pęcherza i tylko jednej z nerek - brak może być dziedziczny lub wynik nieudanej sekcji C - Gillian była w pełni zdolna do normalnego, zdrowego życia. Tak, będzie walczyć z nietrzymaniem moczu przez resztę życia, ale niezależnie od tego stanie się wspaniałym towarzyszem. Noreen przyjęła wyzwanie opiekowania się Gillian z gracją i sprowadziła ją do domu.

„Gillian całkowicie mi ufa” - mówi Noreen. „Nadal jest trochę nieufna wobec mojego męża, ale podejdzie do niego teraz, gdy siedzi na kanapie. Zawsze podchodzi do mnie wieczorem, kiedy jem, ponieważ wie, że zawsze dam jej mały kawałek tego, co jem. Bierze rzeczy tak delikatnie.”

Odkąd Gillian, Noreen odwiedził kilka stron internetowych, aby dowiedzieć się więcej o przerażającym handlu psim mięsem. To, co widziała, wyznaje, choruje. Oglądanie filmów i zdobywanie wiedzy na temat handlu pozostawiało ją jeszcze głębszym szacunkiem dla jej czworonożnego dziecka, zarówno ze względu na zdolność Gillian do wierzenia w ludzkość, jak i jej nieskończoną zdolność wybaczania. „Wie, że kochamy ją tak bardzo i myślę, że naprawdę czuje się u nas jak w domu. W końcu ma szansę cieszyć się życiem.”

Utwórz zmianę

Podczas gdy postrzeganie przemysłu mięsnego przez psy w Korei Południowej zmienia się, nadal istnieje wiele sposobów, aby przejść przed zmianami klimatu, które sprzyjają całkowitemu zakazowi handlu. Po pierwsze, praktyka spożywania psiego mięsa jest ściśle związana z tradycją i chociaż wiele osób nie spożywa samych psów, nie są one gotowe do zakwestionowania praktyki. Po drugie, psy hodowane w gospodarstwach uważane są za „inne” i „niezdolne” do bycia psami towarzyszącymi, w przeciwieństwie do psów „domowych”. W rzeczywistości handel mięsem z psami jest szeroko uzupełniany przez psy z przemysłu zwierzęcego, a także te, które są hodowane jako szczenięta w gospodarstwach fabrycznych.
Podczas gdy postrzeganie przemysłu mięsnego przez psy w Korei Południowej zmienia się, nadal istnieje wiele sposobów, aby przejść przed zmianami klimatu, które sprzyjają całkowitemu zakazowi handlu. Po pierwsze, praktyka spożywania psiego mięsa jest ściśle związana z tradycją i chociaż wiele osób nie spożywa samych psów, nie są one gotowe do zakwestionowania praktyki. Po drugie, psy hodowane w gospodarstwach uważane są za „inne” i „niezdolne” do bycia psami towarzyszącymi, w przeciwieństwie do psów „domowych”. W rzeczywistości handel mięsem z psami jest szeroko uzupełniany przez psy z przemysłu zwierzęcego, a także te, które są hodowane jako szczenięta w gospodarstwach fabrycznych.

Niestety, te przekonania nadal zapewniają wsparcie dla dzisiejszego handlu, pozwalając niektórym koreańskim prawodawcom naciskać na legalizację przemysłu mięsnego psów poprzez regulację poprzez klasyfikowanie niektórych ras psów jako zwierząt gospodarskich.

Jednak jest powód, by czuć nadzieję. Niedawny wzrost liczby zwierząt domowych, zwłaszcza wśród młodszych pokoleń, znacznie pomógł pobudzić rosnące niezadowolenie społeczne między zwolennikami i przeciwnikami przemysłu mięsnego dla psów i coraz głośniejszy sprzeciw wobec handlu.

HSI, CFAF i inni lokalni działacze i organizacje pracują razem nad opracowaniem metod na rzecz zakończenia handlu na dobre - w sposób, który doprowadzi hodowców psów mięsnych na pokład, by dobrowolnie zrezygnowali ze swoich psów w celu przebudowy i zamknięcia gospodarstw, ustanawiając uprawy oparte na, farmy bez zwierząt na ich miejscu.

Wysiłki te odniosły wielki sukces i nadal robią to każdego dnia. Tylko w 2015 r. HSI, wraz z CFAF, zamknęły cztery hodowle psów mięsnych. Ponad 224 psy zostały uratowane z tych gospodarstw, a następnie ponownie umieszczone. Obie organizacje mają nadzieję na dalsze zamykanie gospodarstw, jednocześnie pracując nad podniesieniem rangi psów mięsnych, aby pokazać je jako wspaniałych towarzyszy.

Wraz z nadchodzącymi Zimowymi Igrzyskami Olimpijskimi 2018 w Korei Południowej, obie organizacje mają nadzieję kontynuować budowanie obecnego tempa i wykorzystać ekspozycję gier do zebrania poparcia publicznego, by ostatecznie zmusić rząd do zakazania raz na zawsze konsumpcji psiego mięsa.

Zalecana: