Logo pl.horseperiodical.com

Pracuję ze zwierzętami: życie jako hodowca owiec

Spisu treści:

Pracuję ze zwierzętami: życie jako hodowca owiec
Pracuję ze zwierzętami: życie jako hodowca owiec

Wideo: Pracuję ze zwierzętami: życie jako hodowca owiec

Wideo: Pracuję ze zwierzętami: życie jako hodowca owiec
Wideo: Chińskie fabryki mięsa - SZOK!!! - YouTube 2024, Może
Anonim
Dzięki uprzejmości Marcia Barinaga
Dzięki uprzejmości Marcia Barinaga

Jeśli w marcu wyślesz e-mail do Marcii Barinagi, otrzymasz odpowiedź „poza biurem”, która zaczyna się od cytatu z Ten dom nieba marynarz Ivan Doig: „Lambing … ciągnie się jak jedna długa, ciągła sytuacja awaryjna, jak ostrzeżenie wojenne, które nigdy nie zapala się do bitwy, ale utrzymuje się na wymagającym pośpiechu i jeszcze większej rozpaczy”.

Następnie, własnym głosem Barinagi: „Kochamy się. Proszę być cierpliwym. Spróbuję odpowiedzieć jak najszybciej.”

W kategoriach laika oznacza to, że przez cały miesiąc Barinaga i jej dwoje pracowników są w stodole - czasami dzień i noc - pomagając owcom rodzić i zajmować się noworodkami.

Aby usłyszeć, jak mówi o doświadczeniu, żargon łatwo zsuwa się z języka, możesz sobie wyobrazić, że całe swoje życie spędziła na farmie. Ale pomimo korzeni, które pochodzą od jej hiszpańskiego dziadka, wcale tak nie jest.

Rozmawia z Vetstreet o swojej podróży od pisarza naukowego i biologa do pełnoprawnego hodowcy owiec i producenta serów w Barinaga Ranch.

P. Opowiedz nam o historii swojej rodziny z owcami.

A. Barinaga: „Rodzina mojego ojca jest baskijska. Mój dziadek wyemigrował do tego kraju w 1907 roku, aby pracować jako owczarek na ranczu w Idaho, gdzie w końcu kupił własne ranczo. Mój ojciec urodził się na ranczu owiec, ale miał karierę poza ranczo jako inżynier.

Zawsze byłem podekscytowany wizytą jako dziewczyna, ale wtedy najbardziej interesowały mnie konie. Właściwie nigdy nawet nie dotknąłem owcy, dopóki nie zdecydowałem się na owce mleczne i kupiłem tę nieruchomość w hrabstwie Marin w Kalifornii.”

Dzięki uprzejmości Marcia Barinaga Owczarka i producent serów Marcia Barinaga.
Dzięki uprzejmości Marcia Barinaga Owczarka i producent serów Marcia Barinaga.

P. Co zainspirowało Cię do zmiany tego stylu życia?

ZA. „Mam doktorat z biologii molekularnej, ale zdecydowałem, że nie chcę kariery naukowej, więc zostałem dziennikarzem naukowym przez 15 lat. W 2001 roku mój mąż [Corey Goodman] i ja postanowiliśmy, że chcemy kupić ziemię, gdzie pewnego dnia zbudujemy dom i odejdziemy na emeryturę, mój mąż założył kilka firm biotechnologicznych, i to z grozy jednej z tych firm udało nam się kupić ranczo. ranczo, które widzieliśmy, o powierzchni 800 akrów, z widokiem na zatokę Tomales Bay i Point Reyes. Dopiero wtedy zaczęliśmy myśleć o tym, co z tym zrobimy!”

P: Więc dlaczego owce?

ZA. „Ważne jest, aby rancza w tym obszarze pozostawały w aktywnej i produktywnej formie rolniczej. Wydzierżawiamy część ziemi na wypas bydła mięsnego, ale chcieliśmy zrobić coś, co byłoby zrównoważone na trzy sposoby: podtrzymać ranczo pod względem ekonomicznym, utrzymać ziemię i wspierać społeczność rolniczą, co oznacza bycie aktywnymi członkami gospodarki i konsumentami poprzez naszą działalność.

Właściwie to mój ojciec zainteresował się najpierw serami owczymi produkowanymi w Kraju Basków. Mleczarstwo owcze nigdy nie było na zdjęciach na dużą skalę w Stanach Zjednoczonych - to bardzo młoda branża, która dopiero niedawno się rozwija. Zdałem sobie sprawę, że będzie to świetny produkt o wartości dodanej. Plus, ta ziemia jest najbardziej odpowiednia dla zwierząt, więc nie zamierzałem niczego uprawiać.

Wschodni Fryzowie, czyli to, co mam, są wspaniałymi owcami podobnymi do zwierząt domowych, które są bardzo czułe. Kiedy są czystej krwi, są kruche, ponieważ są tak długo hodowane do produkcji mleka. Hoduję w odrobinie odporności, krzyżując je z Katahdins, co czyni je silniejszymi.”

Zalecana: